Debbie siedziała przy stole popijając drinka w barze Halfway House, kiedy usłyszała „Cripes Deb, minęło dużo czasu”. Właścicielka głosu opadła na siedzenie obok niej. Był kimś, kogo Debbie nie widziała ani nie słyszała od dłuższego czasu, ani też nie chciała. Nazywał się Mick i był „przyjacielem” jej syna. Kiedy dorastała, Debbie była prawie nimfomanką. Gdybyś miał narkotyki i fiuta, miałbyś Debbie. To spowodowało, że Debbie urodziła syna i porzuciła szkołę. Poznała męża zaraz po urodzeniu syna. Po tym, jak wyzdrowiała z ciąży, starała się pozostać wierna w tak intensywnym pieprzeniu, jak tylko jej mąż mógł znieść, intensywnej masturbacji i okazjonalnym wieczorze...
204 Widoki
Likes 0