Pewnego środowego popołudnia Carol Thompson i Cheryl Edwards pracowały w części laboratorium zajmującej się transfuzją, pracując nad trudnym badaniem krzyżowym krwi, kiedy im przerwano. Kolęda? – zapytał cicho męski głos. Był to Jim Andrews, kierownik laboratorium i bezpośredni przełożony Carol. „Przy najbliższej okazji proszę o zebranie raportów kwartalnych i przyniesienie ich do mojego biura. Zależy mi na ich sfinalizowaniu i umieszczeniu w systemie na czas” „Na pewno to zrobię, Jim” – odpowiedziała. – Będę tam za kilka minut. – Pan Andrews nie jest zmartwiony raportami, prawda? zapytała zmartwiona Cheryl. „Och, nie” – odpowiedziała Carol; „Muszę tylko się z nim spotkać i...
919 Widoki
Likes 0