Pewnego środowego popołudnia Carol Thompson i Cheryl Edwards pracowały w części laboratorium zajmującej się transfuzją, pracując nad trudnym badaniem krzyżowym krwi, kiedy im przerwano. "Kolęda?" – zapytał cicho męski głos. Był to Jim Andrews, kierownik laboratorium i bezpośredni przełożony Carol. „Przy najbliższej okazji proszę o zebranie raportów kwartalnych i przyniesienie ich do mojego biura. Zależy mi na ich sfinalizowaniu i umieszczeniu w systemie na czas”
„Na pewno to zrobię, Jim” – odpowiedziała. – Będę tam za kilka minut.
– Pan Andrews nie jest zmartwiony raportami, prawda? zapytała zmartwiona Cheryl.
„Och, nie” – odpowiedziała Carol; „Muszę tylko się z nim spotkać i uzgodnić niektóre wnioski z raportów, zanim zostaną one przedstawione” Carol uśmiechnęła się w duchu. W rzeczywistości było to ostrzeżenie przekazane przez jednego z mężczyzn zaangażowanych w pozbycie się jej problemu hiperseksualności.
Chociaż dr Carl Stevens, lekarz medycyny, był patologiem i faktycznym kierownikiem laboratorium, za rzeczywiste codzienne operacje odpowiadał kierownik laboratorium. Jim Andrews był niezwykle kompetentny i należał do najbardziej szanowanych ordynatorów szpitalnych oddziałów. Był także bardzo ceniony przez wszystkich techników medycznych za swoje rozsądne przywództwo i przemyślane techniki nadzoru. Był kilka lat starszy od Carol i przystojny wdowiec po sześćdziesiątce. Miał prawie metr osiemdziesiąt wzrostu i był solidnie zbudowany, co świadczyło o jego zaangażowaniu w ćwiczenia. Miał miłą, uśmiechniętą, ciepłą twarz i dość krótkie siwiejące blond włosy, które nadawały mu spokojny i uspokajający wygląd.
Jim ciężko pracował, aby dostać się na swoje stanowisko w strukturze organizacyjnej szpitala. Jednak to, jak skończył jako technik medyczny, było dość interesujące. Po ukończeniu szkoły średniej on i jego rodzice poczuli, że nie jest wystarczająco dojrzały, aby pójść na studia. W związku z tym zaciągnął się do wojska. Jego wynik ASVAB wykraczał poza schematy w tych obszarach, co wskazywało na predyspozycje w dziedzinie medycyny. Wydawało się, że idzie to w parze z wysokimi ocenami Jima z chemii, fizyki i innych przedmiotów ścisłych, na które uczęszczał w szkole średniej. W rezultacie po podstawowym szkoleniu przeszedł szkolenie medyczne jako 68K, specjalista laboratoryjny w Ft. Sama Houstona w Teksasie. Przydzielony do pierwszego Ft. Hood, a następnie do Ft. Bragg, zdał sobie sprawę, że znalazł swój przyszły zawód.
Po zakończeniu służby Jim zapisał się na program technologii medycznych na Uniwersytecie Wschodniej Karoliny w ramach ustawy GI Bill. Cztery lata później ukończył studia z wyróżnieniem i wkroczył w dziedzinę technologii medycznych jako swój zawód. Podczas studiów w ECU poznał Maryanne Lewis, a następnie poślubił ją. Para wychowała dwójkę dzieci i była idealną parą do czasu, gdy Maryanne po pięćdziesiątce zachorowała na raka. Co ciekawe, Carol była niesamowicie podobna do Maryanne, a ludzie, którzy znali obie kobiety, często mylili je z siostrami. Jim strasznie tęsknił za żoną i podwoił wysiłki w pracy, aby odwrócić uwagę od depresji, która go czasami ogarniała. Wrócił także do szkoły w niepełnym wymiarze godzin i zdobył kolejny stopień w administracji usług medycznych. Następnie rozpoczął przechodzenie od „pracy na stanowisku” w laboratorium do roli administracyjnej w szpitalu.
Tego szczególnego ranka Carol przekazała pracę Cheryl i wróciła do swojego biura, wzięła swoje kwartalne akta i opuściła laboratorium. Wychodząc z laboratorium, atrakcyjna dojrzała kobieta poszła głównym korytarzem przed laboratorium, a następnie drugim korytarzem w stronę biura Jima. Sprawdziła, czy w cichym korytarzu nie ma innych osób, po czym przeciągnęła swoją przepustką i weszła do biura Jima. Jego biuro było znacznie lepiej wyposażone niż spartańskie pomieszczenie Carol i posiadało większe biurko, wygodne krzesła i zachęcającą kanapę.
Jim stał za biurkiem i patrzył na parking, w stronę kępy drzew za nim. Odwrócił się przy wejściu Carol i patrzył, jak zdejmuje fartuch laboratoryjny. – No cóż, Carol, jesteś gotowa? – zapytał miękkim, przyjemnym głosem.
„Z pewnością tak” – odpowiedziała Carol, czując, że robi się jeszcze bardziej mokra w oczekiwaniu na nadchodzące spotkanie seksualne. Szczerze mówiąc, uważała Jima za najprzystojniejszego dojrzałego mężczyznę. Carol pociągał do niego nie tylko seksualnie, ale także szczerym uczuciem do przystojnego mężczyzny. Mimo to z niepokojem i niecierpliwością czekała na kilka następnych minut seksualnego wyzwolenia. Oboje połączyli się w trwałym, pełnym miłości uścisku, gdy Jim delikatnie dotknął jej ust. Przez kilka chwil żarliwie odpowiadała własnymi pocałunkami, a potem zaczęła przygotowywać się do zmysłowej, pożądliwej akcji, która miała nastąpić. Sięgnęła w dół i nerwowo próbowała odpiąć pasek Jima i rozpiąć mu spodnie.
Gdy tylko spodnie Jima spadły na podłogę, na materiale bokserek zarysował się wyraźny kształt jego teraz sztywnego kutasa. „Och”, pomyślała, „potrzebuję tego kutasa właśnie teraz. Potrzebuję go teraz we mnie!” W międzyczasie Jim zsunął białe spodnie laboratoryjne Carol, zdjął je i odrzucił na bok. Natychmiast zsunął się z jej koronkowych majtek i wsunął palce w jej coraz bardziej nasiąkniętą cipkę, a następnie przesunął kciukiem w górę jej szczeliny, aż do podnieconej łechtaczki. Carol jęknęła w zmysłowej przyjemności, gdy Jim wsunął palce w jej rozcięcie, podczas gdy ona pieściła jego kutasa przez materiał jego bokserek.
Niespodziewanie atrakcyjna laborantka w średnim wieku opadła na kolana i zsunęła pasek szortów Jima z jego sztywnego, nieugiętego kutasa. Jęknęła z zachwytu, gdy pojawił się jego kutas, a ona szybko chwyciła go, pokrywając go chętnymi lizaniami i podekscytowanymi pocałunkami. Jak wiele razy w przeszłości, Carol zdała sobie sprawę, że traci całkowitą kontrolę nad swoimi emocjami, tak jak zawsze w takich okolicznościach. Pre-sperma Jima zaczęła już sączyć się z czubka jego kutasa, a ona połknęła ją, z niepokojem szukając więcej.
W ciągu kilku chwil ładna starsza kobieta pokryła kutasa Jima śliską mieszanką jego wstępnej spermy i jej lśniącej śliny. Zadowolona ze swoich przygotowań, połknęła jego spuchniętą główkę obok swoich entuzjastycznych ust i zaczęła ssać z poważną i wymagającą pilnością. Carol pochłonęła połowę jego kutasa przy pierwszym ssaniu, ale po drugim poczuła, jak główka jego penisa faktycznie sonduje jej gardło. Wróciła do jego kutasa i skupiła swoje działania na maksymalizacji jego przyjemności swoimi utalentowanymi ustami, podczas gdy Jim jęknął z aprobatą dla jej wysiłków.
Zanim jednak zdążyła doprowadzić go do orgazmu, odsunął się i postawił Carol na nogi. Prowadząc ją na kanapę naprzeciwko swojego biurka, zmusił ją, aby położyła się na poduszkach. „Muszę najpierw dobrze posmakować twojej pysznej cipki, Carol” – powiedział Jim zachłannie. Carol usiadła, szeroko rozkładając nogi i przeczesując palcami niespokojną cipkę. Dziwne, że chociaż była naga od pasa w dół, nadal miała na sobie dzianinową koszulę, stanik i białe szpitalne buty.
Jim opadł na kolana przed sofą, z zapałem zanurzając twarz w czekającym cięciu Carol. Całował i lizał ją od góry do dołu przez kilka chwil, a następnie niecierpliwie ssał jej twardą, pulsującą łechtaczkę. To wywołało ekscytujące przypływy energii w całym ciele Carol, powodując jej drżenie i drżenie w zmysłowej rozkoszy. Skoncentrował swoje ustne pieszczoty na jej łechtaczce, jednocześnie wsuwając palce w jej coraz bardziej mokrą cipkę. Po kilku chwilach chwycił jej biodra obiema rękami i mocno zanurkował z powrotem do jej spuchniętej, ociekającej cipką.
Carol czuła narastający orgazm, gdy Jim energicznie pożerał jej cipkę. Maska niekontrolowanego pożądania opadła na jej rozwiązły umysł, gdy doświadczała coraz intensywniejszego wznoszenia się w stronę długo oczekiwanej kulminacji. W końcu Carol niechętnie odepchnęła głowę Jima od swojego cięcia i błagała: „Nie, Jim! Nie! Potrzebuję, żebyś mnie przeleciał! Chcę, żebyś mnie mocno przeleciał! Pieprz mnie i spraw, żebym się spermą!” Jim był więcej niż chętny, aby spełnić prośby tej atrakcyjnej kobiety. Miał niesamowicie sztywny trzonek i z pewnością był gotowy nasycić cipkę Carol swoim nasieniem.
Kucając przed niską sofą, Jim pochylił się do przodu, chwycił jego penis i potarł główką penisa o soczyste usta Carol. Chwilę później bez wahania pchnął do przodu, zanurzając się głęboko w jej cipce. Poruszał się do środka i na zewnątrz, szybko ustalając mocny i równy rytm. Para kochanków jęknęła z zapałem, gdy po jego pierwszych ruchach nastąpiły kolejne, w krótkich odstępach czasu, którym towarzyszyły zdecydowane kontrataki Carol. Jim chwycił jej biodra i zaczął wsuwać swojego pulsującego kutasa coraz głębiej w jej napinającą się cipkę. W odpowiedzi na jego działania Carol wierciła się i wykręcała biodra, starając się wchłonąć każdy centymetr jego penisa tak głęboko, jak to możliwe.
Carol uniosła nogi, owijając je wokół pleców Jima i ponaglając go. „Pieprzyć mnie!” – zapłakała zachęcająco, gdy Jim wbił ją w stan absolutnego szału seksualnego. Objęła jego szyję ramionami, przyciągając go do siebie, gdy namiętnie się całowali, całkowicie rozkoszując się kutasem Jima, gdy penetrował ją raz po raz.
Oddech Jima stawał się coraz bardziej nierówny, a tempo jego pchnięć intensyfikowało się, gdy zbliżał się do orgazmu. W tym samym czasie Carol była coraz bliżej własnego, ogromnego orgazmu. Kochankowie byli całkowicie oddani sprawianiu sobie nawzajem niewiarygodnej przyjemności, w miarę jak coraz bardziej zbliżali się do wzajemnego orgazmu.
Nagle Jim jęknął: „O kurwa! O kurwa! Dojdę, Carol!” Wbił się w nią kilkoma ostatnimi głębokimi pociągnięciami, po czym trzymał się mocno i osiągnął szczyt w burzliwym strumieniu nasienia. Wystrzelił strumień za kremowym strumieniem swojej pieniącej się gorącej spermy głęboko w cipkę Carol, jęcząc z zachwytu. Niemal natychmiast Carol przeżyła swój własny, przytłaczający orgazm, zawodząc w całkowitym uwolnieniu seksualnym.
Objęli się mocno, podczas gdy ich zbiorowy orgazm przepływał przez ich ciała, stopniowo zwalniając i słabnąc. Chwilę później Jim wdrapał się na kanapę i wcisnął swojego lśniącego kutasa w usta Carol. „Wyczyść to, Carol” – polecił i nalegał, aby swoimi soczystymi ustami oczyściła jego lśniącego kutasa. Carol nie wahała się, szybko pożerając jego powoli więdnącą laskę. Cieszyła się gładkimi sokami miłosnymi pokrywającymi jego penis, gdy lizała i ssała kutasa Jima, usuwając skutki ich połączonego orgazmu. Co dziwne, doświadczyła kolejnego niemal orgazmu już po samym akcie oczyszczenia jego kutasa.
Kiedy w końcu wrócili na ziemię, Carol wykrzyknęła: „O mój Boże! Wow!” gdy dojrzała para śmiała się jak napalone nastolatki. Carol poczuła, jak sperma Jima wypływa z jej dobrze wyruchanej cipki, więc sięgnęła między nogi, zgarnęła porcję spermy i potarła nią wargi, a następnie włożyła je do ust. „Mmmmmmm” – szepnęła – „Pyszne!”
Carol spojrzała na zegar na przeciwległej ścianie i zdała sobie sprawę, że pozostało jeszcze kilka minut, zanim będzie musiała wrócić do laboratorium. Patrzyła uważnie na częściowo twardego kutasa Jima, gdy siedzieli obok siebie na kanapie, dochodząc do siebie po wcześniejszych wysiłkach. Delikatnie owinęła dłoń wokół jego trzonu i zaczęła powoli, leniwie, pieścić go, gdy dzielili długi i spokojny pocałunek. Po tym jak pieściła go przez kilka minut, Jim osunął się z powrotem na podłogę pomiędzy nogami Carol, sięgnął pod jej biodra i zanurzył twarz w jej soczystej cipce.
To spowodowało, że Carol wkroczyła w kolejny orgazm, gdy Jim wypił tyle ich połączonych soków z jej mokrej cipy, ile mógł. Carol była przytłoczona tym, że Jim zawsze to robił po każdym spotkaniu. Nigdy nie miała mężczyzny, który tak bardzo pragnąłby ją zjeść po tym, jak właśnie wypełnił jej rozcięcie swoją gorącą spermą. Patrzyła z zadowoleniem na kiwającą się głowę Jima, gdy ten gorąco pieścił jej cipkę ustami, wywołując przypływ odnowionej energii. pasja przepływająca przez jej drżące ciało.
Zanim jednak zdążyła osiągnąć orgazm, odepchnęła go. „Nie! Chcę, żebyś znowu mnie przeleciał” – powiedziała z niepokojem. „Zróbmy to na podłodze” – zażądała, popychając Jima na plecy, z głodną świadomością, że jego naładowany energią penis jest sztywny i prawie gotowy. Carol chwyciła jego mocny, nieugięty penis w swoją dłoń i zaczęła zdecydowanie głaskać jego kutasa, przygotowując go do ponownego ruchania.
Obróciła swoje ciało, okrakiem opierając jego twarz na udach i ponownie wciągając jego kutasa do ust. Niecierpliwie chłonęła go całkowicie jednym długim zanurzeniem, podczas gdy Jim walczył o kontrolę nad napływającymi emocjami. Carol zaczęła poruszać swoimi soczystymi ustami w górę i w dół na jego wale, podczas gdy Jim ponownie użył języka i warg, aby pieścić jej niecierpliwą cipkę. Narastające fale przyjemności przepływały między nimi tam i z powrotem, gdy ponownie poddali się cielesnemu pożądaniu.
Carol prawie osiągnęła orgazm, kiedy niechętnie odsunęła się od wnikliwego języka Jima i przesunęła się w dół, by usiąść okrakiem na jego kolanach, odwróconą od niego twarzą. Sięgnęła w dół i mocno chwyciła jego trzon jedną ręką i skierowała jego kutasa w jej sączące się wargi. Z długim, zadowolonym jękiem wsunęła trzonek w szczelinę, wbijając się w jego sztywnego kutasa. Carol natychmiast zaczęła ujeżdżać Jima, jakby był ogierem, a jej ciało wiło się w górę i w dół w szale aktywności o podłożu seksualnym.
Niemal natychmiast Carol poczuła zbliżający się orgazm, który przepłynął przez jej ciało i wcisnęła się w kutasa Jima, gdy przepływały przez nią zmysłowe fale zbliżającego się orgazmu. Umysł Carol wirował od absolutnej cielesnej przyjemności, której doświadczała. Przez całe życie Carol myślała, że wie, na czym polega przyjemność seksualna, ale teraz jej nienasycone ciało domagało się coraz więcej tego doświadczenia.
Jim poczuł przypływ własnego potężnego orgazmu, gdy się zagotował. „Nie” – pomyślał, czując nagłą potrzebę dominacji. „Chcę mieć kontrolę!”. Brutalnie zepchnął Carol ze swojego penisa, zmuszając ją do opadnięcia na dłonie i kolana. Kiedy wślizgnął się za nią, Carol wygięła ją w dół i pchnęła tyłek w górę miednicy. Podekscytowana wyciągnęła jedną rękę pod swoje ciało, aby szerzej rozchylić wargi sromowe, zapraszając Jima do penetracji jej pulsującym kutasem. Nie potrzebował dodatkowej zachęty, gdy pchnął do przodu, sondując jej gotową cipkę, a następnie wbijając trzonek w rękojeść.
Głowa Carol kręciła się z boku na bok, gdy ponownie oddała się totalnej erotycznej namiętności. Nie była niczym więcej niż pożądliwą bestią, dzikim zwierzęciem w rui, bezwstydnie pieprzonym i wciąż żądającym więcej. Jim chwycił biodra Carol, wpychając swojego walącego kutasa coraz szybciej i głębiej w jej pozornie nienasyconą cipkę. Jej cięcie sączyło się, gdy parujące soki spływały po jej udach. Obaj spadali z klifu, zmierzając ku fantastycznemu finiszu.
Ostatecznie Jim osiągnął swój limit; Wygłodniała cipka Carol popchnęła go do absolutnej granicy samokontroli. Jego nasienie wytrysnęło i zalał jej drżącą, chwytającą cipkę gorącą, lepką spermą. Carol zapłakała, gdy jej świadomość przyćmiła się, a fale seksualnego uwolnienia wirowały przez jej ciało, podczas gdy Jim jęczał i drżał, gdy ostatnie nasienie zalało jej nasycone cięcie.
Para westchnęła, próbując dojść do siebie po wyczerpujących działaniach związanych z tym ostatnim spotkaniem seksualnym. Minęło kilka długich minut, zanim Carol w końcu spojrzała na zegar na ścianie. Nagle zdała sobie sprawę, że musi wrócić do laboratorium, zanim jej nieobecność stanie się nadmierna. Z trudem wstała i pocałowała Jima lekko w usta. „Czas, żebym się odświeżyła” – zachichotała. Pośpieszyła zebrać majtki i białe laboratoryjne spodnie, po czym wślizgnęła się do maleńkiej łazienki przylegającej do biura Jima. Jim uśmiechnął się, wycierając się ręcznikiem podczas jej nieobecności.
Kilka minut później piękna dojrzała kobieta wyszła z toalety, świeża i absolutnie promieniejąca, gdy ponownie się pocałowali, a Carol delektowała się ciepłym, delikatnym pocałunkiem Jima. Po tym ostatnim okazaniu uczuć Carol włożyła fartuch laboratoryjny, opuściła biuro i pobiegła korytarzem w stronę laboratorium z zadowolonym uśmiechem na twarzy.