Miesiąc miodowy
Przez TrueWriter
Wraz z przeprowadzką i rozpoczęciem szkoły nie mieliśmy szansy na prawdziwy miesiąc miodowy. Udało nam się wyjechać na długi weekend. Pojechaliśmy do Smokey Mountains i zatrzymaliśmy się w wiejskim domku. To był cudowny, cudowny czas dla nas obojga. Mogliśmy się skupić na sobie nawzajem, wykluczając wszystko inne. Przyjechaliśmy w czwartek wieczorem. Kiedy przyjechaliśmy, recepcjonista wyglądał na trochę zaskoczonego. Powiedziałem mu, że mamy rezerwację domku dla nowożeńców na nazwisko państwa Lance Thompson. Sandy wisiała na moim ramieniu, jakby nigdy nie miała puścić. Przyznam, że wyglądało to trochę dziwnie. Właśnie skończyłam 18 lat, ale wyglądałam na 16. Sandy promieniała, ale nadal wyglądała, jakby miała około 25 lat. Zarejestrowaliśmy się i recepcjonista zapytał, czy potrzebujemy pomocy z naszymi torbami. Zacząłem mówić nie, kiedy Sandy mi przerwała.
Powiedziała: „Z pewnością tak i chcę, żeby mój mąż oszczędził wszystkie siły na dzisiejszy wieczór”.
Nie wiem, kto zrobił się bardziej czerwony, recepcjonista czy ja.
Recepcjonista zdołał odpowiedzieć: „Z pewnością pani Thompson”.
Zadzwonił i przyjechał chłopak z autobusu. Kiedy recepcjonista powiedział mu, żeby pomógł państwu Thompsonom z torbami w drodze do apartamentu dla nowożeńców, położył nacisk na „Pan i pani”. to samo zdziwione spojrzenie, co recepcjonista, i poszedł za nami do naszego samochodu.
Kiedy dotarliśmy do pokoju, powiedziałem boyowi hotelowemu, żeby położył torby przy drzwiach. Dałem mu 20 dolarów napiwku, co w tamtych czasach było ogromnym napiwkiem.
Uśmiechnął się, mrugnął i powiedział: „Jeśli jest coś, czego potrzebujecie ty lub pani, po prostu poproś o Billy'ego Boba”.
Spojrzałam na zegar na komodzie i pokazywał, że jest 4:30 po południu. W tym miejscu przypomina mi się, że jedną ze wspaniałych cech Sandy było to, że szanowała moją niezależność jako mężczyzny pomimo różnicy wieku. Nigdy nie próbowała mi mówić, co mam robić, nie dręczyła mnie ani nie zachowywała się, jakby była moją mamą. Zawsze pozwalała mi przewodzić ze względu na szacunek dla mojej męskości i zawsze uważała mnie za głowę domu. Wszystko, co robiliśmy, robiliśmy za jej pieniądze, ale nigdy nie krytykowała moich wydatków. Pozwoliła mi mieć równy wpływ na to, jak wydawane są pieniądze na mieszkanie, samochody i wszystkie większe wydatki, a także na inne codzienne sprawy. Innymi słowy, myślała o tym jak o naszych pieniądzach, a nie o jej pieniądzach. Dzięki nim poczułam się naprawdę dobrze.
Gdy boy hotelowy wyszedł, oboje z Sandy wybuchnęliśmy śmiechem.
Odwróciłem się do niej i zapytałem: „Widziałeś wyraz ich twarzy, kiedy powiedziałem, że apartament dla nowożeńców”.
Podeszła do mnie i dała mi jeden ze swoich cudownych pocałunków, który zawsze rozgrzewał moje serce.
Cofnęła się i powiedziała: „Najwspanialsze było to, gdy nazwał nas panem i panią Thompson. Moje serce wezbrało dumą. Nie przychodzi mi do głowy nic, co napawałoby mnie większą dumą niż to, że nazywano mnie panią Thompson. Kochanie, jestem z ciebie taki dumny. Jesteś najmilszym, najbardziej kochającym mężczyzną na całym świecie i mam szczęście, że jestem panią Thompson.
Do oczu napłynęły mi łzy. Przyciągnąłem ją do siebie i położyłem rękę pod jej brodą, odchyliłem jej głowę do tyłu, aż spojrzeliśmy bezpośrednio na siebie.
„Sandy, nie mogłem się doczekać tego dnia już od 5 lat. Pomimo różnicy wieku i pochodzenia oraz tego, przez co przeszliśmy, wiem, że dla mnie jesteś jedyną kobietą na świecie. Bez Ciebie byłbym jak statek bez steru. Wiem, że Bóg chce, abyśmy byli razem na zawsze.
Pochyliłem się i ją pocałowałem. To był pocałunek pełen miłości, czułości, namiętności i przebaczenia. Musieliśmy stać tam, trzymając się nawzajem przez dziesięć minut, po prostu się całując. Żadnych pożądań (jeszcze), tylko to ciepłe, delikatne uczucie, które odczuwa para, gdy jest naprawdę zakochana. To ja przerwałam pocałunek, bo musiałam zaczerpnąć powietrza. Spojrzeliśmy sobie w oczy i wiedzieliśmy, że nasze dusze ponownie się połączyły.
Sandy rozejrzała się i powiedziała: „Lance, to wspaniałe miejsce na miesiąc miodowy”.
Kiedy się rozejrzeliśmy, zobaczyliśmy, że chata miała dwa piętra. Salon miał dwa piętra i znajdował się na jednym końcu ogromny kamienny kominek. Balkon na drugim piętrze zajmował całą długość salonu. Wnętrze zostało wykonane w całości z drewna. Domek wyglądał, jakby miał co najmniej 50 lat. „Dziwaczny i cudowny” – takich słów użyła Sandy. Wyposażono go w najwygodniejsze meble z przełomu wieków. Spojrzałem na Sandy. Jej twarz rozjaśniła się tym cudownym blaskiem. Nigdy nie widziałem jej tak słodkiej, tak delikatnej i tak bezbronnej. Nie było śladu kobiety, która mogłaby pociągnąć za spust i zabić mężczyznę zagrażającego ukochanemu.
Serce podeszło mi do gardła. Znów pomyślałem o tym, jakie mam szczęście, że jestem żonaty z tą piękną kobietą. Ogarnęła mnie obawa, że będę ją mieć do końca życia. Absolutnie wyglądała jak najpiękniejsza kobieta na świecie. Kiedy na nią patrzyłem, chciałem, żeby ta chwila trwała wiecznie. Jej ciemne włosy były starannie upięte na czubku głowy. Miała na sobie szytą na miarę suknię, konserwatywną, a jednocześnie eksponującą wszystkie jej wspaniałe kształty. Na serdecznym palcu lewej dłoni nosiła obrączkę z dwukaratowym diamentem. Jej pełne usta pomalowane były na jaskrawoczerwony kolor, który dobrze komponował się z jasnozielonymi oczami. Kiedy tak stałem, zatrzymany w czasie, usłyszałem, jak Sandy woła mnie z czegoś, co wydawało się innym światem.
„Lance, Lance, wszystko w porządku?” Sandy mówiła.
Powiedziałem jej pewien, że po prostu pochłonął mnie moment i jej piękno. Jak to typowe dla Sandy, nigdy nie przebierała w słowach.
Powiedziała: „Wolałabym, żebyś został złapany w moją cipkę”. Uśmiechnąłem się do niej, zrobiłem pięć kroków w jej stronę i wziąłem w ramiona jej ważące 105 funtów ciało.
„To da się załatwić, proszę pani”.
Zaniosłem ją po schodach do naszej sypialni. Miało to wielkie, duże dębowe łóżko, które było jedyną rzeczą, o którą wtedy się troszczyliśmy. W drodze na schody Sandy zdołała złapać małą brązową walizkę. Postawiłem ją na podłodze. Zacząłem rozpinać koszulę.
Sandy nieśmiało powiedziała: „Nie tak szybko, ich partnerze, wiesz, że to nasz miesiąc miodowy, a ja jestem dziewicą. Po prostu zostań w ubraniu, idź tam i rozpal ogień w kominku, a ja odpowiednio przygotuję się do rozdziewiczenia”.
Dała szybkiego całusa, poszła do łazienki i zamknęła drzwi. Nawet nie zauważyłam, że w sypialni pojawił się kolejny ogromny kamienny kominek i piękny widok na rzekę Tennessee płynącą w kierunku Chattanooga. Z uśmiechem na twarzy na myśl o pościeleniu tej bezczelnej, seksownej „dziewicy”, skupiłem się na rozpalaniu ognia w kominku. Był okres letni, ale w jakiś sposób ogień wydawał się odpowiedni. Otworzyłem okna dwóch sypialni wychodzące na rzekę. Od rzeki wiał chłodny wieczorny wietrzyk, niosąc ze sobą świeżo skoszoną trawę. Świerszcze zaczęły ćwierkać, a w oddali usłyszałem długi, samotny gwizd pociągu na jakimś niewidocznym skrzyżowaniu. Znowu byłam zahipnotyzowana tym, co się działo i jakie miałam szczęście, że nie usłyszałam, jak otwierają się drzwi do łazienki i wychodzi Sandy. Podeszła do mnie od tyłu i położyła dłonie na moich oczach. Szepnęła głosem ochrypłym i tak seksownym, że słyszałem wołający mnie syreni śpiew muzy.
Mówili: „Lance, miej oczy zamknięte”.
Jej ręce opuściły moją twarz i poczułem, jak się ode mnie odsunęła. Wtedy poczułem niemal odurzający zapach jej perfum. Kiedy tam stałem, wróciła z maską i nałożyła mi ją na oczy.
Tym samym ochrypłym, ale tak urzekająco seksownym głosem powiedziała: „nie zdejmuj tego, dopóki ci nie powiem”.
Zaczęła zdejmować moją koszulę; rozpięła mój pasek, rozpięła zamek w spodniach i upuściła je na podłogę. Na jej polecenie wyszedłem z nich.
Znów tym ochrypłym, seksownym głosem powiedziała: „O rany, co my tu mamy? Coś jest nie tak z twoją bielizną. Jest w nich duże wybrzuszenie. Pozwól mi zobaczyć, co to jest”.
Ściągnęła mi bieliznę wokół kostek.
Wykrzyknęła: „Mój panie, co to za wielka rzecz? Nigdy wcześniej nie widziałem czegoś podobnego.
Mówiąc to, wzięła mojego fiuta w rękę i powiedziała przesadną, syropowatą, seksowną imitacją dzwonka z południa:
„Moja mama nigdy mi nie mówiła, że chłopcy mają coś takiego. Po co to jest?”
Moim najlepszym południowym akcentem powiedziałem: „Cóż, proszę pani, chcę ci sprawić przyjemność”.
Sandy odpowiedziała: „Mój Boże, nie rozumiem, jak taka wielka rzecz może sprawiać tyle frajdy”.
Następnie zaczęła powoli przesuwać dłoń w górę i w dół po trzonku. Zrobiłoby mi się jeszcze trudniej, gdyby to było możliwe, ale było już tak twarde i ciasne, że myślałem, że pęknie.
Kontynuowała swoim południowym akcentem: – Moje ziemie wyglądają, jak skóra na tym czymś jest tak luźna, że mogę ją przesuwać w górę i w dół. Wiem, że mama nigdy mi o tym nie mówiła.
Byłem tak podekscytowany jej ręką, która powoli mnie masturbowała, że bałem się, że mogę dojść, zanim wydarzy się cokolwiek innego. Wciąż tam stałem i nie mogłem jej zobaczyć. Jej słodki aromat wypełnił mój nos i jeszcze bardziej mnie podekscytował. Zacząłem po nią sięgać.
„Nie wszyscy tak robią. Moja mama ostrzegała mnie przed mężczyznami, którzy chcieliby dotykać moich cycków.
Uważam, że był to jeden z najbardziej erotycznych momentów, jakie Sandy i ja przeżyliśmy razem. Sandy zaczęła mnie ciągnąć za fiuta. Kontynuuje utrzymywanie swojego południowego charakteru belle.
– Wy, mężczyźni, musicie być strasznie zmęczeni, nosząc to ciągle przy sobie. Lepiej zabiorę cię do łóżka, zanim się zmęczysz.
Pociągnęła mnie w stronę łóżka i pchnęła na nie na plecy.
„Moje słowo dotyczy tego, jak ta rzecz radzi sobie sama. Co wychodzi z tej małej dziurki w jego górnej części?
W tym czasie byłem już tak blisko cummingu, gdy ona nadal go powoli głaskała.
– Cóż, proszę pani, jeśli nie będziesz ostrożna, przekonasz się dość szybko. Jak zawsze.”
„Spodziewam się” tego. Z pewnością wygląda jak fontanna. Chyba postawię sobie drinka.
Mówiąc to, pochyliła się, włożyła mojego kutasa do ust i zaczęła robić mi najwspanialsze loda, jakie kiedykolwiek miałam. Trzymała jego podstawę w jednej ręce i powoli przesuwała językiem w dół po jego tylnej stronie i z powrotem do góry. Potem włożyła go do ust i zaczęła po nim przesuwać całe usta w górę i w dół. Zacząłem mieć orgazm, jakiego nigdy wcześniej nie miałem. Ta cudowna, niesamowita kobieta miała wkrótce doprowadzić mnie do spełnienia. Nagle zacisnęła palce na moim kutasie, całkowicie odcinając przepływ.
„Mój słowo, to coś się poruszyło i na pewno nie sądzę, że to fontanna”.
Nadal mocno go trzymała. Nie trwało długo, pomimo mojego podniecenia, moje podniecenie osłabło i zacząłem tracić erekcję. Powoli rozluźniła uścisk na trzonku mojego penisa, a ja nie miałem już zamiaru dojść.
Krzyknęła i głośno powiedziała: „Panie, to się kurczy. Musiałem to zabić. To z pewnością najdziwniejsza rzecz, jaką widziałem w całym swoim życiu. Może jak go zamoczę w wodzie to spuchnie.
Następną rzeczą, którą poczułem, była ciepła ściereczka myjąca mojego penisa, jądra, plamę i odbyt. Mój twardy wrócił niemal natychmiast.
Następnie Sandy powiedziała: „Wiedziałam, że to zadziała. To coś po prostu nabrzmiewało jak hotdog. Ciekawe, czy smakuje jak hotdog.
Włożyła mojego kutasa z powrotem do ust i ponownie powoli przesuwała go w górę i w dół w ustach. Potem wyjęła go z ust i powoli przesunęła językiem po jego tylnej stronie. Tylko tym razem na tym nie poprzestała. Kontynuowała podróż po moich jądrach, liżąc je po całości. Kiedy już prawie doprowadziła mnie do szaleństwa, wzięła moje jądra do ust i delikatnie je ssała. Znowu myślałem, że to stracę, ale ona szybko ścisnęła trzonek mojego penisa, aż sperma została odcięta. Nadal mocno ściskała mojego kutasa, jednocześnie ssąc moje jądra. Przestała ssać moje jądra i przejechała językiem po mojej plamie. To było najsmaczniejsze uczucie, jakiego kiedykolwiek doświadczyłam. To było takie wrażliwe. Zacząłem jęczeć. Następnie kontynuowała penetrację mojego odbytu. To było moje pierwsze doświadczenie z „jeżdżeniem dookoła świata”. To było cudowne. Uczucie było tak cudowne, że naprawdę nie potrafię go opisać. Powtarzała to przez następne pół godziny. Przez cały czas jęczałem, a gdy poczuła, że zaczynam dochodzić, udusiła to. Nie sądzę, żebym kiedykolwiek w życiu uprawiał seks tak długo bez dojścia. Przejechała językiem po całym tym obszarze mojego ciała. Ciekawe, jak pozbawienie wzroku zwiększyło moją świadomość innych zmysłów. Poczułem zapach jej perfum, poczułem chłodny powiew wpadający przez okno, a jednocześnie zapach świeżo skoszonej trawy. Słyszałem jej delikatny oddech i świerszcze z zewnątrz. Najbardziej wzmogło się moje poczucie bycia dotkniętym. Gdziekolwiek mnie dotykała, wydawało mi się, że to najwrażliwszy punkt na całym moim ciele. Wiedziałem, że tak musi wyglądać niebo. .W końcu wzięła mojego kutasa z powrotem do ust. Puściła uchwyt na trzonku mojego kutasa. Kiedy poruszała ustami w górę i w dół na moim kutasie, poczułem, że moje pożądanie i podniecenie osiągnęły nowy poziom. Po raz kolejny poczułem, że zaczynam orgazm, tylko tym razem na zupełnie innym poziomie. Poza tym tym razem mnie nie powstrzymała. Sama zaczęła jęczeć. Coraz szybciej i szybciej poruszała się w górę i w dół na moim kutasie. Wiedziałem, że dojdę.
Krzyknęłam: „Mój Boże, Sandy, kocham cię” w chwili, gdy eksplodowałam w jej ustach.
Tyle razy doprowadzano mnie do orgazmu, że miałem prawie dwa razy więcej spermy niż wcześniej. Ponieważ miałem jeden spazm za drugim, Sandy sama miała jeden bardzo intensywny orgazm. Nigdy się nie dowiem, jak udało jej się mówić tak głośno, trzymać mnie w ustach i nie wypuścić ani kropelki spermy.
Kiedy skończyłem dochodzić, usiadła na moim kutasie i zerwała mi opaskę z oczu. Zaczęła podskakiwać w górę i w dół na moim nieruchomym kutasie. Spojrzałem w górę i zobaczyłem wizję anioła. Jej włosy opadały na ramiona. Jej twarz płonęła pożądaniem. Wyraz jej twarzy, jakiego nigdy wcześniej nie widziałem. To, co zobaczyłem, wyglądało, jakby ktoś zebrał w pakiet całe pożądanie seksualne świata i włożył je w nią. Jej piękne czerwone usta były lekko wydęte. Miała teraz zamknięte oczy i włożyła intensywność w swoje ruchy w górę i w dół na moim kutasie, czego nigdy nie widziałem, żeby robiła z nikim. Jej głowa została odrzucona do tyłu; jej głos był tak ochrypły i seksowny, gdy powtarzała mi, jaka jestem cudowna i jak wspaniale było być w końcu moim mężem.
Powtarzała: „Kocham cię! Kocham cię!”, w kółko, gdy ogarniało ją podniecenie.
Potem zaczęła krzyczeć z pasją, jakiej nigdy wcześniej nie widziałem u siebie ani u nikogo innego.
Z głową wciąż odrzuconą do tyłu krzyczała: „Oooch, mój Boże, kocham mojego męża”.
Miała jeden intensywny orgazm za drugim. Mniej więcej po jej trzecim orgazmie doszedłem ponownie. Ten był tak samo intensywny jak pierwszy i wstrzyknąłem jej tyle samo lub więcej spermy, niż za pierwszym razem. Trudno było stwierdzić, ponieważ płyn Sandy też płynął. Kiedy zaczęliśmy się uspokajać, wyczerpana padła na łóżko obok mnie. Mój kutas był teraz całkowicie bezwładny. Dla czystej pasji ten czas był jeszcze bardziej intensywny niż czas w budynku wodociągów, kiedy nasze dusze po raz pierwszy się połączyły. Całkowicie bez tchu przekręciłem się na bok.
„Sandy, to była najwspanialsza i najwspanialsza rzecz, jaka mi się kiedykolwiek przydarzyła. Wiem, że będziemy razem na zawsze, niezależnie od tego, co się stanie. Razem poszliśmy do nieba. Nasz związek jest kompletny.”
Pochyliłem się i kiedy moje usta dotknęły jej ust, poczułem, że nic już nas nie rozdzieli. Spojrzałem jej w twarz i dostrzegłem w jej oczach wielkie, aligatorowe łzy.
„Och, Lance, tym razem poszłam do nieba. Bóg powiedział mi, że zawsze będziemy razem. Powiedział, że będziemy razem przeżywać próby i cierpienia, ale nigdy się nie rozstaniemy, dopóki On nie zabierze mnie do domu. Kochanie, bardzo Cię kocham! Jesteś najwspanialszym mężczyzną na świecie. Dziękuję, że mi przebaczyłeś i poślubiłeś mnie. Jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie. Jesteś najprzystojniejszym, najsilniejszym, najodważniejszym i najłagodniejszym mężczyzną na świecie. Jesteś najlepszym ojcem, jaki może być”.
Teraz przyszła moja kolej na płacz. Złapałem ją w ramiona i przytuliłem, gdy moje łzy płynęły. Nie mogłam uwierzyć, że ktoś może być tak szczęśliwy. Kiedy tak siedzieliśmy na łóżku, kołysałem ją w przód i w tył i oboje płakaliśmy z czystego szczęścia. Nie wiem, jak długo tak siedzieliśmy, trzymając się za ręce, ale kiedy spojrzałem na zegar, była 23:00. Kochaliśmy się przez nieco ponad pięć godzin, a wydawało się, że minęło zaledwie kilka minut.
Oboje byliśmy głodni. Nie jedliśmy nic od śniadania przed ślubem. Jadalnia była zamknięta, ale był to ośrodek pięciogwiazdkowy, więc dostępna była obsługa pokoju. Zamówiliśmy pizzę i butelkę szampana. Czekając na pizzę, postanowiliśmy wybrać się na spacer po terenie. Sandy i ja włożyliśmy dresy, buty i nic więcej. Na zewnątrz powietrze było chłodne i słodkie. Poczuliśmy zapach świeżo skoszonej trawy i kwiatów z ogrodu. Wiatr ucichł i noc była cicha, z wyjątkiem strumieni i żab, które słyszeliśmy w oddali nad rzeką. Na domiar złego księżyc był w pełni i wyglądał na ogromny. Ta noc nie mogła być bardziej idealna. Postanowiliśmy przejść się nad rzeką, więc wróciłem do środka, zadzwoniłem do obsługi pokoju i kazałem im włożyć pizzę do podgrzewacza, kiedy będzie gotowa, a my zadzwonimy, kiedy wrócimy. Rzeka była około ćwierć mili od domku. Księżyc świecił tak jasno, że było prawie jak światło dzienne. Ścieżka była ładna i szeroka. Kiedy dotarliśmy do rzeki, zobaczyliśmy pomost do pływania rozciągający się około 50 stóp w głąb rzeki. Prąd był leniwy i powolny. Światło księżyca na rzece wyglądało jak złota ścieżka przez rzekę na drugi brzeg. Sandy stała tam oczarowana pięknem rzeki i nocy. Zwróciła się do mnie.
„Bóg był dla mnie taki dobry. Pomimo wszystkich moich grzechów dał mi trójkę cudownych dzieci, kochającą rodzinę i co najważniejsze dał mi najwspanialszego męża na świecie”.
Objęła mnie ramionami w talii i spojrzała na mnie spojrzeniem, które zdawało się pochodzić wyłącznie od anioła. W jej oczach błyszczały łzy. Przyciągnąłem ją do siebie, pochyliłem głowę i gdy nasze usta się spotkały, świat zdawał się zatrzymać. Staliśmy tam, całując się w świetle księżyca, a czas nie płynął. Nie pamiętam, jak długo się całowaliśmy. Wszystko, co pamiętam, kiedy pocałunek się skończył, to to, że świat znów ruszył w ruch. Rzeka zaczęła płynąć, świerszcze i żaby znów rozpoczęły swoją serenadę. Wiatr lekko szeleścił w drzewach. Kiedy patrzyłem w uwielbioną, kochającą twarz Sandy, mała chmurka przesunęła się przez tarczę księżyca, pozostawiając nas w niemal całkowitej ciemności. Przyciągnąłem Sandy blisko siebie, aby dać jej kolejny pocałunek, a gdy chmura przyćmiła księżyc, poczułem, jak zadrżała, jakby było jej zimno. Nie widziałem jej twarzy, ale wiedziałem, że coś jest nie tak. Przytuliła się do mnie mocno i położyła głowę na mojej klatce piersiowej.
Zanim zdążyłem ją zapytać, co się stało, powiedziała: „Lance, trzymaj mnie blisko i nigdy nie puszczaj”. Przyciągnąłem ją mocniej do siebie, chmura minęła księżyc i ciemna noc znów była rozświetlona księżycem.
Zapytałem: „Kochanie, co się stało?”
Spojrzała mi w twarz i powiedziała: „Kochanie, przez chwilę było mi zimno, wszystko jest w porządku”.
Wiedziałem, że nie mówi mi prawdy, ale nie chciałem zepsuć tej chwili, więc odpuściłem. Zasugerowałem, żebyśmy wrócili do domku i poprosili o podgrzanie pizzy. Około 5 minut po powrocie do pokoju obsługa pokoju dostarczyła pizzę i szampana. Sandy wsunęła się z powrotem w koszulę nocną. Wyglądała w niej absolutnie oszałamiająco. Była to przezroczysta biała suknia, długa, z wieloma fałdami, które tylko częściowo zasłaniały jej piękne ciało. Wisiał otwarty i tylko zakrywał jej pierś. Jej długie włosy opadały na ramiona i opadały na piersi. O północy wyglądała równie pięknie, jak o 18:00. Wciąż miałem na sobie dres, kiedy obsługa pokoju przyniosła naszą pizzę i szampana. Sandy włączyła muzykę w radiu. Otworzyłem szampana i usiedliśmy na łóżku, jedząc pizzę i wznosząc toast za wszystko.
Zasnęliśmy trzymając się w ramionach. Cały weekend był tak wspaniały jak pierwsza noc. Jeździliśmy konno, spacerowaliśmy, pływaliśmy, jedliśmy, a co najważniejsze, uprawialiśmy seks i jeszcze raz seks. W końcu Sandy i ja byliśmy z powrotem całkowicie jednością. W ten weekend nie spaliśmy zbyt dużo, ale był to jeden z najradośniejszych okresów w naszym życiu. Około 3 godziny przed wymeldowaniem i opuszczeniem Sandy i ja siedzieliśmy ze skrzyżowanymi nogami na środku łóżka, naprzeciw siebie. Byliśmy nago. Właśnie zakończyliśmy jedną z naszych maratonowych sesji tworzenia miłości. Trzymaliśmy się za ręce i nie mówiliśmy ani słowa, po prostu patrzyliśmy sobie w oczy.
Kiedy tak siedzieliśmy, przez głowę przeszła mi myśl, którą powtarzałem tyle razy:
„Jak mogłem mieć tyle szczęścia. Ta piękna, dojrzała, cudowna kobieta była moja. Oddała mi siebie. Co ona widziała we mnie, tak młodym dziecku?”
Wiedziałem, dlaczego ją kochałem. Oboje doskonale zdawaliśmy sobie sprawę z 15-letniej różnicy między nami. Rozmawialiśmy o tym wiele razy przed ślubem. Omówiliśmy różne etapy. Kiedy ja miałem 21 lat, ona miałaby 37 lat. Kiedy ja miałem 30 lat, ona miałaby 46 lat, a kiedy ja miałem 40 lat, ona miałaby 56. To wszystko nie miało dla mnie znaczenia. Wiedziałem, że w wieku 56 lat będzie równie piękna, jak miała 33 lata, kiedy się z nią ożeniłem. Jasne, zestarzała się. Byłem na tyle dorosły, żeby zdawać sobie z tego sprawę. Wszyscy by to zrobili. Ale wiedziałam też, że poza pięknem fizycznym w życiu są jeszcze inne rzeczy. Jest wewnętrzna siła. Siła, która pozwala człowiekowi robić to, co do niego należy, bez względu na ryzyko. Sandy okazywała to przy kilku okazjach. Jej odwaga i siła, by przeciwstawić się konwencjom i utrzymać związek, o którym wiedziała, że jest wartościowy i taki, jakim ma być. Miała odwagę pociągnąć za spust pistoletu i zastrzelić kogoś, by chronić swojego partnera. Sandy była jedną z najbardziej uczciwych osób, jakie kiedykolwiek spotkałam. Podobnie jak moi rodzice. Jej słowo było jej więzią. Była dobrą matką. Ona była moją najlepszą przyjaciółką. Mogłem jej powiedzieć wszystko i ufać, że nigdy nikomu nie zostanie to powiedziane i że nigdy nie zostanie mi to rzucone w twarz podczas kłótni. Wiedziała, jakie są jej mocne strony. Wiedziała też, że seks jest jej największą słabością i cały czas pracowała nad tym, by go pokonać, choć za każdym razem kończyło się to niepowodzeniem. Zastanawiałam się, jak coś tak cudownego jak nasza miłość mogło zrodzić się z czegoś tak bolesnego, jak nasze chwile z albinosem Jimem na pokładzie statku wycieczkowego. Te myśli krążyły po mojej głowie, kiedy tak siedzieliśmy, patrząc na siebie, trzymając się za ręce i nie rozmawiając. Stopniowo wyrywałem się z zamyślenia, słysząc dzwonek telefonu. Chwyciłem telefon i odebrałem, ale był to zły numer. Przyciągnąłem Sandy do siebie i położyłem się z powrotem na łóżku. Leżała obok mnie, z głową na moim ramieniu, wciąż nie mówiąc.
Powiedziałem: „Moja kochana pani Thompson, jest pani bardzo cicha. O czym myślisz?"
Minęła minuta ciszy, po czym powiedziała: „Lance, kochanie, myślałam o tobie, o twoim delikatnym duchu, o twojej dojrzałości jak na 18-latkę. O tym, jak bardzo cię kocham. Na moje szczęście, że cię znalazłem, na twoją przebaczającą naturę i zrozumienie moich słabości. Jakim dobrym przyjacielem jesteś dla Johnniego i jak nie poradziłaby sobie, gdybyś nie był przy niej przez cały okres jej przemiany. O tym, jak kochasz Alberta i Tommy'ego, mimo że nie jesteś ich ojcem.
Pochyliłem się nad nią i obdarowałem ją długim, powolnym francuskim pocałunkiem. Po chwili było to coś więcej niż pocałunek. Przekręciłem się na nią i leżałem nadal ją całując. Mój język wnikał coraz głębiej w jej cudowne, słodkie usta. Zaczęła poruszać biodrami pode mną, jakby chciała powiedzieć, że tu jestem, kochanie. Jestem tu dla ciebie, aby zrobić ze mną wszystko, czego chcesz, aby dać ci wszystko, czego potrzebujesz. Kiedy zaczęła jęczeć moje imię, wygiąłem plecy i wsunąłem penisa w jej teraz wilgotną pochwę. Kiedy weszło i zsunęło się do samego końca, wydała z siebie okrzyk przyjemności, jakiego nigdy wcześniej od niej nie słyszałem. Wbił paznokcie w moje ramię, podczas gdy jej ciało przechodziło jeden spazm za drugim.
Krzyczała: „O mój człowieku, mój wspaniały, cudowny mężczyzna. Kocham cię.”
Miłość dobiegła końca, gdy ponownie osiągnęła szczyt. „Ochhhhhhhhhh, ohhhhhhhhh, Lance, proszę, daj mi to tak mocno, jak tylko możesz, tak długo, jak możesz. Jestem twój na zawsze."
Żadne z nas nie było świadome istnienia świata poza naszym prywatnym. Przeżyliśmy jedną z najbardziej namiętnych miłości, jakie kiedykolwiek mieliśmy. Przekręciła się na brzuch i podniosła na rękach i kolanach, tyłem zwróconym w moją stronę.
„Daj mi to, kochanie, daj mi to, proszę!”
Wszedłem w nią od tyłu; zachowywała się jak bijący bronco. Nigdy nie widziałem jej tak wrażliwej. Nasz stan pobudzenia wzrastał i opadał razem. Jej piersi kołysały się w przód i w tył. Im bardziej się kołysały, tym bardziej byłem podniecony. Kiedy oboje osiągnęliśmy orgazm w tej pozycji, pchnęła mnie na plecy i dosiadła mnie. Po kilku godzinach kochania się oboje wyczerpani wróciliśmy na łóżko.
W tym momencie nadszedł dla nas czas, aby przygotować się do wyjazdu.
Kiedy wychodziliśmy, Sandy powiedziała: „Jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie. Dziękuję, Lance, że mnie kochasz.
Wróciliśmy prawie o północy. Wszyscy w domu spali, więc jak najciszej poszliśmy na górę i sami położyliśmy się spać. W poniedziałek Jonnie i ja mieliśmy pierwszy dzień orientacji dla studentów pierwszego roku. Wiedziałem, że będę bardzo zmęczony. Jednak było warto. Poczułem się tak szczęśliwy. Życie seksualne Sandy i moje wróciło do normy, co oznaczało, że prawie każdej nocy przez co najmniej godzinę. W weekendy było to kilka razy dziennie.