Cześć, mam teraz 54 lata i chciałbym opowiedzieć Ci historię mojego życia. Gdy miałem siedem lat, sąd umieścił mnie w sierocińcu. Nie żebym zrobił coś złego, ale moi rodzice, którzy to zrobili, stracili opiekę nade mną i dwoma braćmi. Wtedy jeszcze tego nie wiedziałem, dlatego zapragnąłem wrócić do domu. Uciekałem więc dość regularnie. Dopiero po kilku latach poznałem prawdę. Zresztą, bo mam zwyczaj czasem uciekać, byłem już w kilku domach dziecka. Tam gdzie dobre i złe przez nich. Już dość młody (8 lub 9 lat) nauczyłem się od innych chłopców, jak się masturbować. Coś, co często praktykowałem. Regularnie też się zdarzało, że robiliśmy to sami. Kiedy miałem 12 lat, poszedłem do mojego ostatniego domu, tam zostałem kilka lat i był to jedyny dom, z którego nie uciekłem. Byłem najmłodszy, kiedy tam przybyłem. Bardzo szybko przekonałam się, że zwyczaje w tym domu są takie same jak w moich poprzednich. Już drugiego dnia mojego pobytu Marcel przyszedł wieczorem do mojego pokoju. Był ode mnie dwa lata starszy. Było oczywiste, czego chciał, a ponieważ ja też to lubiłem, położyliśmy się bardzo szybko na moim łóżku, trzymając nawzajem kutasa w dłoniach. Wtedy Marcel zrobił coś, czego wcześniej nie znałem. Wziął mojego fiuta w usta. Nie byłam od razu zainteresowana zrobieniem tego samego przez niego i on też o to nie prosił. W następnych tygodniach mam co tydzień jedną lub dwie wizyty Marcela. Podczas tych wizyt prawie zawsze kopia z jego pierwszej wizyty. Z wyjątkiem Marcela, podszedł do mnie również Cas, który miał 16 lat, a także Willie. Willie miał 20 lat i był trochę dziwny w moich oczach. Chciał, żebym pieściła jego pupę, wydało mi się to tak dziwne, że nie chciałam się z nim bawić następnym razem. Po kilku miesiącach Angelo, prawie 21-letni, zaprosił mnie do swojego pokoju. Byłam prawie pewna, że to do masturbacji, byłam tylko trochę zdziwiona, że mnie o to poprosił, bo zwykle starsi trzymali się trochę z daleka od młodszych. Idę z nim, zameldował swój pokój po tym, jak do niego weszliśmy, przytulił mnie i poprosił, żebym się rozebrał. Nawet ja uznałem to za trochę dziwne, rozebrałem się i położyłem się do jego łóżka. Angelo położył się trochę później obok mnie, oczywiście nagi. Zaczął mnie pieścić, moją twarz, ramię, plecy, ramię, nogi, pupę, a potem mnie pocałował. Mój pierwszy pocałunek, po którym nastąpiły kolejne. Angelo poprosił mnie, żebym wziął jego kutasa do ust. Nie wiem, co to było, co mnie do tego skłoniło. Z Marcelem nie chciałem tego i teraz na pierwszą prośbę Angelo wziąłem jego wielkiego kutasa do buzi. Zacząłem go ssać, jednocześnie liżąc jego penisa językiem. Mrcel zrobił to w ten sposób, więc pomyślałem, że to właściwy sposób. Po chwili poprosił mnie, żebym przestała, zrobiłam to i teraz wziął mojego fiuta do ust. Doszłam dość szybko do jego ust, bez spermy, bo wtedy jeszcze nie skończyłam. Potem położył mi poduszkę pod pupą, wziął wannę, w której była jakaś tłusta substancja. Zrobił trochę tej substancji na swoim kutasie, a potem zrobił więcej na wierzchu dwóch palców prawej ręki, a potem poczułem, jak wchodzi tymi palcami w mój odbyt, robiąc kółka.
Może w to nie wierzysz, ale to była prawda, przed tym momentem nigdy nie wiedziałem, że mężczyzna penetrował inną osobę (mężczyznę lub kobietę). Ale bardzo szybko zrozumiałem, co chciał zrobić. Z jednej strony trochę się bałam, jego kutas był dość duży, ale z drugiej strony to, co robił, dawało mi dobre samopoczucie. Wyszeptał mi, żebym się odprężyła i na pewno nie ściskała mojego odbytu, a potem przyłożył swojego kutasa do mojej dziurki. Czułem, że wchodzi bardzo powoli, kiedy mijał mój zwieracz, trochę go bolało, ale wkrótce było to przytłaczające uczucie. Wypełniał mnie coraz bardziej, wciąż bardzo powoli, coraz głębiej i głębiej, ale czułem się wspaniale, bardzo ekscytująco. Potem był całkowicie we mnie, dotknął moich ust swoimi i zapytał mnie, czy wszystko w porządku. Odwzajemniłam pocałunek i wyszeptałam tak. Powoli zaczął mnie pieprzyć, w międzyczasie szepcząc mi miłe słówka do ucha i rozdając buziaki. Po jakimś czasie zaczął szybciej oddychać, jego tempo też było na wyższym poziomie a potem po kilku mocnych ciosach przestał się pieprzyć. Z wielkim uśmiechem spojrzał mi w oczy i pocałował. To było bardzo dobre, powiedział, bardzo satysfakcjonujące. Zszedł ze mnie i poszedł do swojego kutasa. Poczułam wilgoć między nogami, a potem zdałam sobie sprawę, że on ma we mnie spermę. Po umyciu swojego kutasa wrócił na łóżko i zapytał mnie, czy to mnie zraniło i czy mi się to podobało. Powiedziałem mu szczerze, że nie bolało bardzo i że czuję się bardzo dobrze. Po jakimś czasie poczułem udem, że jego kutas znowu się wyprostował. Wszedł we mnie ponownie, ale teraz nie był już tak ostrożny. Wziął mnie z pasją, często zmieniając prędkość, od wolnej do dość mocnej. Był teraz we mnie dłużej i doszedł do mnie jęcząc. Powiedział, że czas iść do mojego pokoju, poszedł znowu umyć swojego fiuta, a ja się ubrałem i 15 miesięcy później położyłem się na łóżku, wciąż mając przed oczyma zdjęcia z ostatnich godzin. Następnego dnia ponownie poprosił mnie Anelo, abym z nim pojechał. Teraz już wiedziałem po co, ale byłem zachwycony i poszedłem z nim dobrowolnie. Wziął mnie ponownie dwa razy i zapytał mnie, czy chcę być jego kochanką, a ja odpowiedziałem, że tak. Angelo uprawiał ze mną seks prawie codziennie, przynajmniej raz, ale przeważnie dwa razy. Po dwóch, trzech miesiącach usłyszałam pukanie do drzwi, po powrocie z pokoju Angelo, był to Marcel. nie zrobiliśmy nic razem, odkąd zacząłem z Angelo i czułem się z tego powodu trochę winny. Wpuściłem go. Zapytał mnie, gdzie ostatnio byłem, nie mogłem mu powiedzieć, więc położyłem rękę na wybrzuszeniu w jego spodniach. Minutę później leżeliśmy na moim łóżku, a Marcel miał mojego fiuta w ustach. Wziąłem też jego penisa do ust i zacząłem go ssać. Doszedł dość szybko drżąc w moich ustach. Przypuszczam, że Angelo też to uwielbia, powiedział. Patrząc na moją zdziwioną minę, powiedział, że zauważył, że w tamtym tygodniu podstępnie opuściłem pokój Angelo. Marcel zrozumiał, że bardziej interesowałem się Agelo niż nim i potraktował to bardzo sportowo. Przez sześć miesięcy byłem kochankiem Angelo, aż nadszedł dzień, w którym miał wyruszyć. Odejście go bolało, nie żebym go kochała, ale bardzo go lubiłam, bardzo szybko tęskniłam za jego uczuciem.
Dwa tygodnie po odejściu Angelo byłem z Walterem, między jego 19 a 20 rokiem życia. Nie wiem, kto zrobił pierwsze postępy, ale położyliśmy się do jego łóżka. Wkrótce byliśmy nadzy. Nie prosił, żeby go ssać, chyba był za napalony. Zajęło to tylko kilka minut, a on pchał żołędziami swojego kutasa do mojej dziurki. Wszedł we mnie dość powoli, ale kiedy zauważył, że się do niego napieram, zapytał ze zmarszczonym czołem, czy już to robiłem. Powiedziałem mu, że od 6 miesięcy jestem „dziewczyną” Angelo. Z szerokim uśmiechem powiedział, ok, w takim razie nie muszę już być taki ostrożny. I zaczął mnie pieprzyć, jakby to miał być jego ostatni raz. Nigdy wcześniej nie byłem pieprzony w ten sposób i to też bolało, Walter naprawdę mnie przybijał, ale na szczęście przyszedł dość szybko. Kiedy jego kutas wysunął się z mojej dziurki, czy powiedziałem mu, że mi się to nie podoba. Sam przeprosił, powiedział, że jest tak napalony jak diabli, a historia o Angelo jeszcze bardziej go podnieciła. Wydaje mi się, że pół godziny później ponownie we mnie wszedł, ale teraz był delikatny i nie spieszył się. Często zatrzymywał się, nie wyciągając ze mnie swojego kutasa, a potem ze zmieniającą się prędkością kontynuował. Musiał być we mnie dość długo, zanim osiągnął orgazm. To musi być co najmniej 30 minut. I rzeczywiście zabrał mnie później tego wieczoru po raz trzeci, prawie tak samo jak za drugim razem. Angelo nie było, nie, nie zapomniano, na pewno nie, ale wierzyłem, że znalazłem fajnego następcę.