Spojrzenie w jej oczy_(1)

1.1KReport
Spojrzenie w jej oczy_(1)

Claire była jedyną osobą, która została w biurze. Był piątek i ci, którzy nie wzięli pół dnia lub całego dnia wolnego, jedli obiad. Została zaproszona, ale musiała więcej pracować niż zjeść długi lunch.

Dziwne było, że całe biuro było puste. Ale lubiła też ciszę. Mogła szybciej wykonać pracę bez nikogo, kto by ją rozpraszał.

Na jej biurku obok komputera leżała książka. Piękny drań. Czytała ją w pociągu, a czasami w pracy, kiedy chciała odpocząć od patrzenia na komputer. Ludzie gapili się, gdy znali treść książki. Widziała, jak patrzą. Ale to nie miało znaczenia. Chciała przeczytać książkę bardziej niż martwić się o to, co inni pomyślą, że może chodzić jej po głowie.

Zresztą nigdy by się nie domyślili.

Nie mogła uwierzyć, jak bardzo była mokra. Po przybyciu do pracy kusiło, by wejść, pobiec do łazienki i dokończyć pracę, którą zaczęła książka i jej wyobraźnia.

Seks w pracy. Szef i młoda pracownica to mniej więcej fabuła. Gdyby tylko, pomyślała. Ale nie. Brak atrakcyjnego szefa. Niestety, nikogo, kogo uważała za atrakcyjnego. O ile to się wkrótce nie zmieni albo nie znajdzie nowej pracy, ta fantazja nie spełni się i nie będzie mogła się spełnić.

Umysł Claire zaczął odchodzić od pracy i wracać do książki. Odpoczynek byłby super. Pisała prawie bez przerwy od rana. Lekka lektura przełamałaby dotychczasową monotonię dnia.

Pomyślała, że ​​skoro nikogo nie ma w biurze, może to być dobry moment na odegranie przynajmniej połowy fantazji. Seks w biurze nadal, ale z wyimaginowanym szefem i kilkoma palcami, które w tym momencie dokładnie wiedziały, gdzie iść i na jak długo. Fakt, że miała na sobie sukienkę, ułatwiłby sprawę.

Nie, nie mogła. To była miła myśl, ale albo była prawdziwa, albo nic.

Zadzwonił dzwonek przy drzwiach wejściowych, co oznaczało, że ktoś wrócił do biura. Wyjrzała ponad ścianą kabiny. To był Chris, jeden z jej współpracowników. Nowość w biurze. Niezręcznie było stać obok, ponieważ był o całą stopę wyższy od niej.

Chris zobaczył podniesioną głowę Claire i pomachał. Uśmiechnęła się i odmachała. Przyjazny uśmiech, nic więcej. Chris od początku bardzo wyraźnie dawał jej do zrozumienia, że ​​mu się podoba. Co było pochlebne, ale nic więcej. Nigdy nie pociągali jej czarni faceci.

Usiadła z powrotem na krześle, zamknęła oczy i kciukiem i palcem wskazującym masowała grzbiet nosa. Wpatrywanie się w komputer było absolutnym obciążeniem dla oczu. Niezbyt dobra rzecz dla kogoś, kto ma ciągłe migreny. „Proszę, spraw, żebym nie dostała migreny” – błagała głową.

Kiedy otworzyła oczy, Chris stał w drzwiach jej boksu. Skoczyła. Jak długo tam stał?

Kiedy podskoczyła, roześmiał się. – Przepraszam, wydawało mi się, że słyszałeś, jak podchodzę.

„Wyłączyłem się na chwilę, ale mimo to poruszasz się CICHY.”

„To nowy fakt o mnie. tego nie wiedziałem”.

"Tak, to prawda."

"Gdzie są wszyscy? zastanawiał się.

„Wszyscy albo jedzą lunch, wychodzą przed obiadem, albo pracują w domu” – powiedziała mu. – Skoro już o tym mowa, myślałem, że to właśnie dzisiaj robisz.

– Tak, ale wczoraj zapomniałem słuchawek. Biegam w soboty i niedziele rano i nie chcę marnować pieniędzy na nową parę tylko na weekend”.

To miało sens, że lubił biegać. Wyglądał jak biegacz. Grube, mocne nogi. W formie.

Chris zauważył książkę na biurku Claire.

„…to ciekawa książka.”

Zarumieniła się trochę.

„Interesujące, ponieważ uważasz, że tytuł jest interesujący? Albo ciekawe, bo wiesz, o co chodzi ciekawe?

– Potem drugi – powiedział i uśmiechnął się.

Zdecydował, że nie będzie rzucał się w oczy i przyjrzał jej się od góry do dołu, tak jak robił to wiele razy wcześniej. Wiedział, że ona wiedziała, że ​​mu się podoba, i wiedział, że prawdopodobnie słusznie odgadła, że ​​jest w jego typie.

Niska, śliczna biała dziewczyna. Zakrzywiony w każdym miejscu, które lubił.

Uwielbiał duże piersi na małej ramie.

- Tak... to interesujące - powiedziała, już się nie rumieniąc. Była zła, że ​​trochę się zarumieniła. Nie podobała jej się myśl, że on to w niej wydobywa. Prawie tak, jakby ustąpiła miejsca w walce z jego zalotami.

„Myślisz, że kiedykolwiek mógłbyś to zrobić? Przespać się z kimś, dla kogo pracowałeś?
Była tym zaskoczona i dała mu to do zrozumienia wyrazem twarzy. On jednak zdawał się tego nie zauważać. Szok w końcu zniknął i zmienił się w zmarszczenie brwi.

Była zirytowana. Nie była dla niego atrakcyjna. Dlaczego nie mógł tego zrozumieć?

„Mam nadzieję, że po wyrazie mojej twarzy widać, jak niestosowne to uznałem”.

„Tak, widzę to. I czekam, aż to zniknie i ty odpowiesz na pytanie.

– Nie – odparła chłodno i stanowczo.

„Nie wiem, czy sypiam z szefem, ale współpracownikiem, na pewno”.

Claire przewróciła oczami.

"Założę się że zrobiłbyś to. Założę się, że też mógłbym zgadnąć kto.

— Założę się, że mógłbyś.

Chris był dzisiaj bardzo do przodu. Zwykle lubiła rzeczy proste, ale tym razem to było odwrotne. Wiedziała jednak, że jeśli się nie zgodzi, jego gra może potrwać jeszcze jakiś czas.

„Mogłabym, gdyby mój szef był kimś, kto mnie pociągał, przespać się z nim” – odpowiedziała.

„A co ze współpracownikiem?”

Ona westchnęła. „Jeśli to był ktoś, kto mnie pociągał, to na pewno”.

Uśmiechnął się. Ona nie. I od teraz skończyła z przyjaznym uśmiechem.

„Powiedziałem, czy to był ktoś, kto mnie pociągał. Nie ty."

Żartobliwie śmiał się i udawał rannego.

– Czy w ogóle muszę mówić auć? on zapytał.

"Przepraszam."

– Nie lubisz czarnych facetów?

„W tej chwili mniej pociąga mnie ta osoba niż cokolwiek innego” – odparowała.

„Hej, to ty masz książkę. Założyłem, że jeśli to jest to, co cię interesuje, to nie będziesz miał problemu z mówieniem o tym.

„To, że nie jestem pruderyjna i czytam taką książkę, nie oznacza, że ​​chcę z tobą rozmawiać o seksie”.

– Posłuchaj… jestem zainteresowany. Myślę, że oboje wiemy, że to fakt. Ale biorąc pod uwagę, że to naprawdę nie wygląda na to, żeby miało się wydarzyć, zawrę z tobą umowę. Odpowiedz na jeszcze trzy pytania, daj mi coś do myślenia w nocy, a zostawię cię w spokoju.

Claire nie mogła uwierzyć, że w końcu powiedział to na głos. W końcu to przyznał. I nie mógł uwierzyć, że myślał, że może ją oszukać, by pomyślała, że ​​jest mu coś winna.

Z drugiej jednak strony… oznaczało to, że zostawi ją w spokoju.

"Jak długo? Nie zgodzę się, jeśli nie będę wiedział, że to będzie trwałe.

„To dobrze, to sprawiedliwe. A obietnica pozostanie obietnicą”.

Czuł, że sprawy mogą potoczyć się w pożądanym przez niego kierunku, jeśli będzie ostrożny. Jeśli nie, będzie musiał dotrzymać obietnicy i zostawić ją w spokoju. I nie mógł sobie tego wyobrazić. Rzeczy, które chciał jej zrobić.

"Cienki. Trzy pytania.

Uśmiechnął się.

„Jaka jest najdziwniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłeś w łóżku?”

"Nie mam pojęcia."

"Pomyśl o tym."

„Ok… cóż, pozwoliłem facetowi pieprzyć moje cycki wcześniej i spuszczać się na moją klatkę piersiową i twarz”.

„To dla ciebie DZIWNE?”

„Część ze spermą, tak. Nie zgadzam się z takimi rzeczami na twarzy”.

„Człowieku, to bardzo źle”.

Znów przewróciła oczami.

„Czy kiedykolwiek wcześniej byłaś z więcej niż jednym facetem?”

„Nie mam, nie”.

„Moglibyśmy to zmienić. Mam przyjaciela, do którego mogę zadzwonić, może zaraz przyjechać.

"NIE."

"Dobrze dobrze. Ostatnie pytanie. Gdybym teraz wyciągnął fiuta, co byś zrobił?

To tutaj minął dzień? Prosty piątek. Gdyby tylko mogła wykonać swoją pracę, mogłaby rozpocząć weekend.

– A dlaczego chcesz to zrobić? – zapytała sarkastycznie.

– Tylko po to, żeby zobaczyć wyraz twoich oczu, kiedy to zobaczysz.

– Widziałem ich wystarczająco dużo, by wiedzieć, że nie pokażesz mi niczego nowego.

"Może. Może nie."

– Zdajesz sobie sprawę, że to trochę popieprzone, prawda? Chuj w gacie, chuj w gacie, powiedziałeś już wystarczająco dużo, żebym mógł cię zwolnić.

"Rozumiem, że."

Zirytowany. „Dobrze, więc po co to robić?”

„Mam co do tego dobre przeczucia”.

Pewność siebie była obrzydliwa. Chciała go zwolnić. Zawsze zwracała na siebie uwagę mężczyzn, ale przynajmniej niektórym udaje się odpuścić, kiedy wiedzą, że do niczego nie dojdą.

Claire zauważyła jednak, że chociaż przekroczył granicę, nie zamknęła go całkowicie. Być może część niej cieszyła się tym w sposób, którego się nie spodziewała lub nie uważała za możliwy. Gdyby tylko to był jakikolwiek inny facet, faktycznie byłaby w stanie urzeczywistnić swoją fantazję.

Pomyślała, że ​​jeśli choć jej mała część się tym bawi, to niech wyjmuje swojego penisa. Jedno szybkie spojrzenie, docenienie tego, czym jest, a potem odkłada to.

"Zacząć robić. Zobaczmy. Jedno spojrzenie i znów znika. Potem wychodzisz.

Chris bez większego wahania rozpiął zamek.

Sięgnął do spodni i, co nie było zaskoczeniem, wyciągnął całkiem dużego penisa. Nie wyprostowany, ale wciąż duży.

Claire zaczęła się zastanawiać, jak to się zmieniło, kiedy było ciężko. O ile się rozrósł. O ile grubszy.

Zapadła przedłużająca się cisza. Tylko Chris zauważył, ile czasu minęło. Claire była zupełnie nieświadoma tego, że gapiła się o wiele dłużej, niż pierwotnie zamierzała.

– Nadal myślisz, że nie widziałeś czegoś nowego?

Wciąż się mylił. To nie było nic nowego. Ale i tak była zaintrygowana.

Odwróciła wzrok od jego penisa i spojrzała na niego. Widział coś w tych oczach. Te duże, piękne oczy.

Długi, cichy. Następnie „…chcesz, żebym to teraz odłożył?”

Claire wciąż patrzyła mu w oczy. Nie odpowiedziała. Nie zerwali kontaktu wzrokowego.

Z miejsca, w którym siedziała i biorąc pod uwagę jego wzrost, jego penis znajdował się na tym samym poziomie co jej głowa.

Chris zaczął iść przed siebie. Bardzo szybko znalazł się kilka centymetrów od niej.

Wciąż patrzyła prosto na niego.

Chris chwycił prawą rękę Claire i położył ją na swoim penisie. W jej dłoni była ogromna.

Zaczęła go głaskać i nie minęło dużo czasu, zanim stało się twarde. Wyprostowany, w jej dłoni był jeszcze większy. Tak duży, że zdała sobie sprawę, że będzie musiała używać obu rąk.

Dlaczego to robiła?

Pozwalał jej na to przez chwilę i uwielbiał fakt, że cały czas patrzyła mu w oczy.

Zastanawiał się, jak daleko to zajdzie.

Postanowił zbadać wodę.

Chris delikatnie zdjął ręce Claire ze swojego penisa. Lekko chwycił prawą stronę tyłu jej głowy i szyi i pchnął penisa w stronę jej twarzy.

Claire powoli otworzyła usta, a Chris dotknął czubkiem jej ust. W odpowiedzi jej język zaczął lizać czubek jego penisa. Prawie doszedł w tej chwili, tylko z tego powodu. Cieszył się, że tego nie zrobił. Chciał jej zrobić więcej.

Kiedy Chris znalazł odpowiedni moment, zaczął wsuwać swojego penisa głębiej w usta Claire. Żaden z nich nie mógł uwierzyć, jak bardzo się z niego zmieścił. Więc szedł dalej. I iść.
Musiał być jej w gardle, zanim zaczął się wycofywać. Wyciągnął do końca i wepchnął ponownie. Wyjście, potem wejście. Wyjście, potem wejście.

„Co byś zrobił, gdyby ktoś w tej chwili wszedł do drzwi?” on zapytał.

Claire nie odpowiedziała. Zamiast tego odsunęła jego dłoń i sama zaczęła ssać jego penisa.

Zdecydowała, że ​​chce, żeby ją przeleciał. Chciała go w sobie. Miała zamiar spełnić tę fantazję.

„Pierdol mnie. Tutaj."

Rozpięła mu spodnie i ściągnęła je w dół.

Podniósł ją, położył na skraju biurka i zdjął bieliznę.

Gdyby był zainteresowany, mógłby poświęcić chwilę dłużej, żeby zobaczyć, jak wygląda, zanim je zdjął. Zobaczyłby, jak doskonale sprawili, że jej tyłek wyglądał.

Podwinęła sukienkę. Jej nagi tyłek siedzi na lekko zimnej powierzchni. Znowu patrzyła mu prosto w oczy.

Nie chcąc zaniedbywać ani nie odwzajemniać tego, co mu wcześniej zrobiła, uniósł jej tyłek w powietrze. Wygięła plecy w łuk i oparła się na ramionach.

Przyciągnął jej cipkę prosto do ust i położył jej nogi na swoich ramionach. Trzymał ją jedną ręką. Krzyknęła, kiedy jego język po raz pierwszy znalazł jej łechtaczkę.

Sposób, w jaki smakowała. Jak pięknie wyglądała jej cipka. Nie miał dość. Mógł ją znęcać się całymi dniami.

Język Chrisa badał każdy cal jej ciała. Kusiło go, by zbadać dalej na południe, ale postanowił tego nie robić.

Całe ciało Claire wibrowało. Każde doznanie było intensywne. Każdy mógł w każdej chwili przejść przez drzwi i zobaczyć wszystko. Ale jej to nie obchodziło. Chciała, żeby spojrzeli.

Czuł, jak jej nogi zaciskają się wokół jego szyi. Musiał się zatrzymać. Nie chciałem, żeby jeszcze się spuściła. Więc położył jej tyłek z powrotem na biurku. Spojrzała na niego. Widział, że chciała, potrzebowała go jak najszybciej. Ten kontakt wzrokowy pozostał nieprzerwany, dopóki jego penis nie znalazł się w jej wnętrzu.

Westchnęła i chwyciła się części biurka, żeby się ustabilizować. Cały on był w niej.

Powoli Chris wsuwał i wyjmował swojego penisa z cipki Claire. Była taka mokra.

Złapał ją za kark obiema rękami, żeby ją utrzymać, a ona owinęła nogi wokół jego pleców. Chciała więcej, szybciej. Więc użyła swoich nóg, by go wciągnąć. Był więcej niż szczęśliwy, pozwalając jej pieprzyć się z jego kutasem.

– Jesteś pewien, że nie chcesz, żebym zadzwonił do przyjaciela? Mógłbyś mieć jeszcze jedną taką do zabawy.

Claire uśmiechnęła się, ale zignorowała komentarz.

Chris chwycił całe jej ciało i posadził ich oboje na jej krześle. Znalezienie jej przez jego penisa nie zajęło dużo czasu. By znów w niej być.

Claire ściągnęła sukienkę. Chris ściągnął jej stanik.

Jej piersi podskakiwały, gdy go ujeżdżała. Były niesamowite. Była niesamowita.

„Chcę spuścić się na twoją twarz” – powiedział.

- Nie... to się nie stanie - powiedziała między oddechami.

"Pospiesz się. Wyglądałbyś tak dobrze pokryty moją spermą.

"Nie."

Jeśli myślał, że zmieni zdanie w tej sprawie, to się mylił.

Przerwał jej podskakiwanie i zaczął powoli poruszać nią w górę iw dół.

Zaczął lizać jej sutki. Ssanie ich. Delikatnie je gryząc.

Chris wiedział, że wkrótce dojdzie do spermy i chciał spróbować jeszcze jednej rzeczy, zanim skończy.

Wstał, wciąż w niej.

„Chcę czegoś spróbować”.

"Dobra." Jej oczy były niesamowite. Mówili tylko o jej chęci spróbowania wszystkiego.

„Zerżnę cię naprawdę mocno”.

"Proszę."

Zaprowadził ich obu do biurka.

„Bez wyciągania, zakręcę tobą. Połóż się płasko na biurku lub podeprzyj się rękami. Będę trzymał twoje nogi.

Chris obrócił Claire. Leżała do połowy na biurku, podtrzymując ją przedramionami, lekko ściskając jej piersi.

Zaczął ostro pieprzyć Claire. Zaczęła krzyczeć.

Nigdy nie pociągali ją czarni faceci, a tu był jeden, który ją pieprzył. Pieprzenie jej, być może, mocniej niż kiedykolwiek. Pragnęła każdego centymetra jego penisa. Gdziekolwiek chciał go umieścić.

Chciała go mocno spuścić. Chciała, żeby jej cipka była powodem, dla którego doszedł mocniej niż kiedykolwiek w całym swoim życiu. Chciała, żeby jego kutas sprawił, że jej orgazm był mocniejszy niż kiedykolwiek wcześniej.

Kiedy o tym pomyślała, przyszła. Wrażenie, nierealne. Przyszła. I przyszedł. I przyszedł. Prawie tak, jakby nigdy nie miało przestać.

„Czy będziesz dla mnie ostro spuszczać się?” ona zapytała go.

— Wiesz o tym — powiedział.

„Chcę to wszystko połknąć”.

„Więc przygotuj się”.

Claire szybko uklękła na podłodze i wzięła go do ust. Był blisko. Jeszcze trochę uwagi, a on zniknie.

Przyniosła go, tak daleko, jak to możliwe. Raz po raz. Chris zamknął oczy.

Wiedziała, że ​​jak tylko zamknie oczy, to się zaraz stanie.

Kiedy przyszedł, wydawało się, że to się nigdy nie skończy.

Usta Claire wypełniły się jego spermą.

Chciał to wszystko zobaczyć. Chciał zobaczyć każdą ostatnią kroplę, którą wstrzyknął jej do ust. Wiedziała o tym i otworzyła usta, żeby mu to pokazać.

A potem połknął całość



Kiedy ubrania wróciły, Claire zastanawiała się, jak to się stało tak szybko.

Chris chwycił słuchawki i wyglądał, jakby miał zamiar wyjść. Co było w porządku. I tak nie była pewna, co by mu powiedziała.

Zanim wyszedł za drzwi, Chris się odwrócił.

– Nadal chcesz, żebym zostawił cię w spokoju?

Spojrzała mu w oczy z drugiego końca pokoju. Zajrzał do jej.

Podobne artykuły

Śmierć przez pieprzony rozdz. 14

Rok piąty Historia Andrzeja Ważna jest baza danych. Nauczyłam ćwierkać programować, kiedy miały trzy lata. Są dużo mądrzejsi ode mnie. Czy trzy lata były za małe, aby nauczyć się programować? Nie sądzę. Zrobiłem wstępny projekt systemu, ale wkrótce przekażę to również im. Spójrzmy prawdzie w oczy, kiedy w tej rodzinie zemdlały mózgi, byłem ostatni w kolejce. W każdym razie ich ostatnim zadaniem było zbudowanie dla mnie firewalla. Mam plan. To dobry plan i jestem z niego dumny. Moja teoria mówi, że niedługo zostaniemy zaatakowani. Ludzie będą chcieli dostać się do mojej bazy danych, dowiedzieć się, o co nam chodzi, a nawet...

1.7K Widoki

Likes 0

Ach... Lochy część 5

UWAGA: Hej Czytelnicy, okazuje się, że większości z Was nie podobała się część 3, więc z tego powodu porzucę kamienie. Kurwa wie, o czym myślałem... może po prostu w ogóle nie myślałem. Ach... Lochy część 4 Zmiana kierunku „Gyaaahhhhh…” Jęknąłem Obudziłem się we wczesnych godzinach porannych, a moja głowa pływała w bólu i zmieszaniu. Nie wiedziałam, gdzie jestem... W którym jestem łóżku?, W czyim pokoju? Odnalezienie mojego telefonu będzie priorytetem, gdy będę miał dość siły, by się ruszyć. Próbując się trochę zrelaksować, zacząłem dostrzegać drobne skrawki zeszłej nocy, Steve pieprzył mnie, Lochy mnie ratuje. O mój Boże! Pomyślałam głośno, a oczy...

1.9K Widoki

Likes 0

Ojciec mojego najlepszego przyjaciela

Ojciec mojego najlepszego przyjaciela Był ciepły letni dzień, kiedy byłam sama w domu, ubrana w lekką, przezroczystą koszulę nocną, bez majtek i stanika, po prostu wygodną rzecz do noszenia, gdy byłam sama w domu, koszula nocna była bardzo krótka, ledwo sięgała do dolnej linii tyłka, topless, tylko górna gumka zdawała się wisieć na moich dużych, sterczących cyckach. Zwykle utrzymuję ciało w czystości, moją cipkę całkowicie nawoskowaną i przez cały czas jedwabiście miękką. Bing po dwudziestce, młoda, aktywna kobieta, miałam dość krągłe ciało, które przyciągało wzrok każdego mężczyzny, który widział mnie idącą ulicą, zwłaszcza z tym, jak od czasu do czasu się...

772 Widoki

Likes 0

Kino_(1)

Miałem szczęście, że byłem młody w latach 70., aby cieszyć się kinami erotycznymi. Miałem 25 lat, moja żona miała 34 lata i rozwiodła się z 3 dziećmi przez różnych mężczyzn. Jest blondynką z czarno-niebieskim ciężkim makijażem oczu. 34.24. 36.. byliśmy w północnym Londynie na zakupach w jedną sobotę. gdy minęliśmy stare zamknięte kino, które zamieniło się w salę bingo, a następnie wróciliśmy do kina na filmy porno. więc zamiast robić zakupy, kupiła jasnożółtą, obcisłą bawełnianą mini spódniczkę i pasujący biust w tubę. poszliśmy do domu, zrobiła makijaż do włosów itp. wyglądała bardzo cierpko. założyła swój nowy fason i czerwone buty z...

1.7K Widoki

Likes 0

Pomoc drogowa

Jesteś gotów ruszać? Zapytałam. „Tak, po prostu daj mi wziąć kilka innych rzeczy, a spotkamy się w samochodzie.” Wziąłem torby i udałem się do bagażnika. Ahh ten weekend zapowiadał się świetnie. Pojechaliśmy zobaczyć się z przyjaciółmi z college'u. Aż do teraz nie znaleźliśmy czasu od ukończenia studiów, żeby wszyscy się spotkali. Minęły prawie dwa lata. Nie mogłam powstrzymać się od zastanawiania się, czy któreś z nich się zmieniło. Zastanawiałem się, czy wpadną w panikę, gdy dowiedzą się, że Stefanie i ja nie jesteśmy tylko „dobrymi przyjaciółmi”. Nigdy nie wiem, jak ktokolwiek zareaguje, gdy zobaczy nas razem, dwie kobiety trzymające się za...

1.5K Widoki

Likes 0

Zaloty wampira 7

Autor: StormHerald Rozdział 7 Tańczyłem przez większość nocy, robiąc sobie tylko przerwę na wodę lub świeże powietrze z trzema Lykanami. Podali mnie do siebie, a Damien wkroczyli jeszcze tylko dwa razy, zanim całkowicie mnie zmonopolizowali. Ono było po północy, kiedy pomachałem flagą kapitulacji i powiedziałem im że byłem wyczerpany. Śmiali się i przekazali monety Williamowi, zanim mnie o tym poinformowali obozowali w lesie i wrócą do niego jutrzejsze popołudnie. Podziękowałem im i patrzyłem, jak wyskakują sali balowej i tuż przy balkonie. Moja ciocia była przy moim łokciu moment, w którym zniknęli. – Wydawało się, że dobrze się bawisz. Skinąłem głową. „Wyglądają...

1.7K Widoki

Likes 0

Lato miłości (tydzień 10, część 2)

Czwartek, 4 sierpnia. „Jasna cholera, koleś! Siedemdziesiąt pięć pompek! Jesteś zwierzęciem! Aaron wykrzykuje z podziwem, będąc pod głębokim wrażeniem wytrzymałości kuzyna. „To wszystko dla Jen, koleś… Przygotowuję się na tę cipkę!” JJ odpowiada zdyszanym głosem, patrząc na Aarona. Starszy ogier leży na plecach i po imponującym pokazie wytrzymałości ma chwilę na złapanie oddechu. Obecnie podnosi rękę; Aaron chwyta go i pomaga mu wstać. „Stary, jutro wieczorem wytrzymam w tej cipce… Zamierzam pracować z tą cipką!” JJ zapewnia kuzyn. „Stary, kiedy już w tym znajdziesz się, nigdy nie będziesz chciał wyjść!” Aaron zapewnia go, gdy stadniny wymieniają uderzenie pięścią; młodszy ogier nie...

1K Widoki

Likes 0

Część 5 — Sue zostaje gwiazdą_(0)

Część 5 kontynuacja części 4… Jej głowa zwisała ze wstydu, jej cycek pulsował i bolał i był teraz prawie czarny, a potem, ku jej przerażeniu, powiedział facet. Cóż, jeśli go nie przytrzymałeś, kule wracają do środka. Włożył wszystkie kulki do torby, a następnie zaczął machać nią jak wahadłem. Sue wydała z siebie gardłowy okrzyk i powiedziała: nie przestawaj, proszę ich, żeby się odczepili. Czy możemy zerżnąć cię w dupę, facet powiedział: „Tak, tak, po prostu to zdejmij”. 'Jesteś pewny'. – Tak, zdejmij to. Powoli zdjął torbę i sznur wokół jej prawego cycka i odpiął drut. Jej cycki zostały zniszczone. Lewy sutek...

928 Widoki

Likes 0

Moja bezdomna pasierbica, część 3

Kiedy Chelsea leżała z nami w łóżku, coś w niej się obudziło. Nie chciała już kobiet w swoim wieku. Chciała, żeby były młode. Chciała nastolatków. Dreszcz emocji związany z byciem dla kogoś pierwszym był nie do zniesienia. A podekscytowanie, jakie towarzyszyło obserwowaniu, jak jej chłopak przebija wiśnię Ronniego, było prawie większe, niż mogła udźwignąć. Wiedziała, że ​​konsekwencje złapania będą poważne, ale teraz miała 16-latka, który mógł jej pomóc. To może być świetna zabawa. Ronnie leżała w łóżku z głową opartą na piersi ojczyma. Nie mogła uwierzyć w to, co wydarzyło się w ciągu niecałych 24 godzin. Nadal czuła pulsowanie w cipce...

918 Widoki

Likes 0

Przebudzenie_(1)

(syn Eric) Problem z osiągnięciem pełnej realizacji seksualnej dla chłopców polega na tym, że zawsze jest im trudno. Nie wiemy dlaczego, mamy jedynie skłonność do szukania przyczyny. Dlatego przez ostatni miesiąc za każdym razem, gdy patrzyłem na mamę, było mi ciężko. To znaczy, nie pomagało to, że moja mama zawsze rano nosiła prawie nic, robiąc śniadanie. Zwykle jest to prawie prześwitująca koszula nocna i majtki. (Kevin, tata) był policjantem, który pracował całymi godzinami. Podział zmian i tak dalej. Kiedy trzymał swoją piękną żonę w ramionach i patrzył w jej ciemnoniebieskie oczy, ich ciała wciąż były wilgotne po ostatnich kilku godzinach wysiłku...

698 Widoki

Likes 0

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.