Lato miłości (tydzień 10, część 2)

556Report
Lato miłości (tydzień 10, część 2)

Czwartek, 4 sierpnia. „Jasna cholera, koleś! Siedemdziesiąt pięć pompek! Jesteś zwierzęciem! Aaron wykrzykuje z podziwem, będąc pod głębokim wrażeniem wytrzymałości kuzyna. „To wszystko dla Jen, koleś… Przygotowuję się na tę cipkę!” JJ odpowiada zdyszanym głosem, patrząc na Aarona. Starszy ogier leży na plecach i po imponującym pokazie wytrzymałości ma chwilę na złapanie oddechu. Obecnie podnosi rękę; Aaron chwyta go i pomaga mu wstać. „Stary, jutro wieczorem wytrzymam w tej cipce… Zamierzam pracować z tą cipką!” JJ zapewnia kuzyn. „Stary, kiedy już w tym znajdziesz się, nigdy nie będziesz chciał wyjść!” Aaron zapewnia go, gdy stadniny wymieniają uderzenie pięścią; młodszy ogier nie może się doczekać spotkania swojej kuzynki z Jen prawie tak samo jak J.J. jest sobą. – Stary… weź to… na jutrzejszy wieczór – mówi teraz Aaron, sięgając do kieszeni swoich dżinsowych szortów i wręczając J.J. pudełko prezerwatyw; starszy ogier nie jest zadowolony z tego, że musi owinąć swojego penisa, ale nie zamierza pozwolić, aby jeden warunek Jen dotyczący ich spotkania trzymał go z dala od jej pudełka miłosnego. "Dzięki stary! Co właściwie z nimi robiłeś? JJ pyta, wiedząc, że jego kuzyn i on mają taką samą niechęć do profilaktyki. „Ummm… wiesz, na wypadek, gdyby jakaś laska naprawdę zrobiła z tego wielką sprawę…” – odpowiada Aaron. „Tam jest ich 3, koleś, nie martw się… Chciałem tylko zobaczyć, jak wyglądają, ponieważ nigdy ich nie używam”, Aaron uspokaja swojego kuzyna, zauważając pytające spojrzenie J.J. na już otwarte pudełko. „Nie martw się, koleś… Dzięki!” JJ odpowiada, doceniając to, że jego kuzyn upewnia się, że jest w pełni przygotowany na jutrzejsze spotkanie z cudowną brunetką…

„O kurwa! O cholera! JJ sapie głośno, gdy jego tryskające narzędzie ciska grube kulki szlamu głęboko w cipkę Donny. Puszysta blondynka MILF bierze swojego nastoletniego ogiera na pieska i jęczy w ekstazie, gdy osiąga orgazm. To pierwszy raz od ponad dwóch tygodni, kiedy się pieprzyli; poprzednią okazją był szybki numerek z tyłu SUV-a Donny. Gdy przytulają się do siebie po seksie, Donna zaczyna niekontrolowanie chichotać. "Co…?" stadnina mruczy; prawie zapomniał, jakim głupkiem jest ta blondynka. "Prawie zapomniałam! Twój kuzyn przyszedł do mnie… Myślałem, że to ty! – wykrzykuje Donna, z trudem powstrzymując śmiech, gdy przypomina sobie swoje początkowe zdumienie, gdy spotkała podobnego do J.J. kuzyna. "O tak…? Czego chciał?" – pyta stadnina nonszalanckim tonem. Wiedział, że Aaron zamierza wykonać swój ruch, ale młodszy ogier nie powiedział mu nic o spotkaniu z Donną. „Zapytał mnie, czy potrzebuję pomocy w czymkolwiek tutaj, a ja powiedziałem mu, że nie” – odpowiada wciąż nieświadoma blondynka. – Uderzyłeś go? JJ pyta teraz, nadal swobodnym tonem. „Nie… ale tak jakby chciałem…!” blondynka przyznaje z niegrzecznym chichotem. „Jest słodki… naprawdę słodki!” – wzdycha, nie mogąc powstrzymać uśmiechu na wspomnienie przystojnego nastoletniego ogiera, który pojawił się na jej progu w tym tygodniu. – Wiesz, że dlatego przyszedł…? JJ pyta ją teraz, decydując się na podejście bezpośrednie; Donna tylko patrzy na niego pustym wzrokiem. "Dlaczego…?" pyta z kolei, jej twarz rozpływa się w wyrazie całkowitego oszołomienia; nadal nie łapie. „Przyszedł po trochę!” JJ teraz ją informuje. – Nie, nie!… Czy on…? – pyta teraz blondynka, otwierając szeroko usta ze wstydu, że pozwoliła, by taka przystojna okazja, jak Aaron, dosłownie odeszła od niej. „Tak! Ale jest młody… nie ma dużego doświadczenia z laskami… nie wiedział, co powiedzieć…” J.J. odpowiada, decydując się zagrać kartą współczucia w imieniu młodszego kuzyna. „Biedny dzieciak!” Donna odpowiada, błyskając współczującym uśmiechem i chichocząc. „Ten koleś naprawdę potrzebuje twojej pomocy… wiesz, co mam na myśli…?” JJ teraz pyta, pozostawiając myśl wiszącą w powietrzu. "Pomóż mu? Och… czekaj… masz na myśli…? Donna odpowiada, gdy w końcu dociera do niej, co musi zrobić. „Wiesz… musi się wiele nauczyć… jakby to był tylko jeden raz…” odpowiada ogier. "O mój Boże!" Donna wykrzykuje, dając J.J. kolejny wyraz niedowierzania z szerokimi ustami. „I nawet nie musisz iść z nim na całość…” J.J. dodaje szybko, wiedząc, że może przynajmniej załatwić Aaronowi loda od wyluzowanej blondynki MILF. „Cóż… myślę, że gdyby to był tylko jeden raz…” Donna zgadza się, potajemnie zadowolona z tego pomysłu. Wie, że spodoba jej się obciąganie przystojnego kuzyna J.J.; sprawi, że J.J. szczęśliwy i pomóc zbudować pewność siebie nieśmiałego, niedoświadczonego młodszego ogiera. Wznawiając przerwany romans, J.J. kończy wysadzaniem 3 ładunków swojego genetycznego szlamu w zawrotną, chichoczącą blondynkę podczas ich spoconej popołudniowej sesji ruchania…

"Tak! Tak!" Jen krzyczy, a jej łóżko głośno skrzypi, gdy zlany potem Aaron bezlitośnie wbija ją w materac. Jej soczyste stopy wycelowane w sufit, czuje, jak konwulsyjnie zwijają się jej palce; osiąga orgazm razem z jęczącym Aaronem, gdy kule ogiera eksplodują, wrzucając grube kulki jego orzechowej szumowiny głęboko w jej szczelinę miłosną. Wspaniała brunetka jest dziś wyjątkowo napalona; nie tylko jest potajemnie podekscytowana oczekiwaniem na jutrzejszą nocną igraszkę w sypialni z J.J., ale jest także w tym punkcie swojego miesięcznego cyklu, w którym jej hormony szaleją. Ze swojej strony Aaron, podniecony wiedzą, że wkrótce jego kuzyn będzie głęboko w środku swojej wspaniałej brunetki, pieprzy Jen z niepohamowaną cielesną furią. Gdy pot spływa z jego ciała, jego głośne, instynktowne, zwierzęce chrząkanie stanowi kontrapunkt dla wysokich, orgazmicznych krzyków Jen, gdy bezlitośnie wbija ją w jeden orgazm po drugim. Wysadza 6 ładunków swojego męskiego szlamu w najdalsze zakątki jej pudełka miłości…

„Więc słyszałem, że J.J. pieprzyłem cię całkiem nieźle w sobotnią noc!” Aaron chrząka, gdy wali Judy na pieska na jej sofie, dając jej głośny klaps w tyłek, gdy się odsuwa. „Tak, zrobił to! Miałem tak wiele orgazmów!” MILF odpowiada z uznaniem, wdzięczna Aaronowi za to, że związał ją ze swoim dobrze zawieszonym kuzynem. Gdy chrząkający, spocony Aaron zbliża się do wytrysku, MILF udaje się wydyszać. „Bill mówi, że musimy kupić nową sofę…” „Och, tak?” Aaron chrząka w odpowiedzi, jeszcze mocniej chwytając biodra Judy. „Tak… powiedział, że ten wygląda, jakby był cały poplamiony… nie może rozgryźć, co to za plamy…!” MILF odpowiada, obracając głowę, by obdarzyć swojego nastoletniego kochanka ukośnym uśmieszkiem przez ramię…

Allison wydaje z siebie serię delikatnych, kobiecych pomruków, podskakując w górę iw dół na sztywnym drążku J.J. „Tak, to super… mów dalej!” JJ zachęca ją, sięgając, by chwycić jej podskakujące cycki. "To jest fajne!" sapie bez tchu, ciesząc się ostatnią lekcją w szkoleniu dziwki; jak piesek, nigdy nie uprawiała seksu w stylu kowbojki ze swoim apatycznym mężem Brucem, a ujeżdżanie 8-calowego nastoletniego penisa jest dla niej ekscytującym nowym doświadczeniem. Ma entuzjazm, ale mało finezji; szybko dojedzie na swoim dorastającym ogierze do wytrysku, ale dla J.J. wprowadza ją w nową pozycję seksualną…

– Więc… byłeś na lunchu z tym kolesiem z pracy…? JJ pyta Allison, gdy on uderza ją teraz na pieska. „Tak, we wtorek poszliśmy na lunch, aw sobotę wieczorem mamy randkę” — odpowiada kujona żona, potwierdzając swoje postępy ze stażystką w swoim biurze. – Więc zaprosił cię na randkę? JJ teraz pyta ją, kontynuując swoje stałe pchnięcie. „Nie, poprosiłam go, tak jak mi kazałeś” – odpowiada posłusznie Allison. – I wiesz, co musisz zrobić w sobotę wieczorem? ogier pyta ją teraz. „Tak… będę się z nim kochać…” – odpowiada bez wahania. „Nie… zamierzasz go przelecieć” — poprawia ją ogier; ważne jest, aby młoda dziwka-nowicjusz emocjonalnie odcięła się od wielu przyszłych partnerów seksualnych, których będzie miała. Ogier jest zadowolony z jej postępów; nie sprzeciwiała się ani nawet nie kwestionowała go, kiedy powiedział jej, że musi uprawiać seks ze swoim współpracownikiem; pieprzenie go będzie dla niej kolejnym dużym krokiem na drodze do bycia pełnoprawną dziwką. Zanim noc się skończy, całkowicie podniecony ogier wysadził 8 ładunków swojego orzechowego szlamu głęboko w dobrze wbitą cipkę Allison…

"Chodź kochanie! Daj mi tę spermę! Daj mi ten ładunek! Kerri wiwatuje Aaronowi, gdy on uderza w jej cipkę w zamkniętej, ograniczonej atmosferze wnęki jej sypialni. Smród nastoletniego ogiera wisi ciężko w powietrzu; on toruje sobie drogę do szóstego wytrysku wewnątrz hipisa tej nocy, ale to trwa tak długo! Trzy pisklęta dzisiaj, Jen, Judy i hipis… 13 ładunków… jego jaja są dość dokładnie osuszone. W końcu wydaje z siebie głośny, prawie bolesny sapnięcie, gdy jego jaja niechętnie poddają się ostatniemu wodnistemu ładunkowi na ten dzień. "Cholera jasna! Cholera jasna!" sapie; wydaje się, że każda ostatnia kropla jego genetycznego szlamu jest wysysana z jego orzechów. I wie, że ma przed sobą jeszcze dwa dni nieustępliwego, nieustannego pieprzenia, aby osiągnąć ambitny cel J.J. na ten tydzień…

Piątek, 5 sierpnia. Aaron ze zdumieniem spogląda w dół, gdy Donna wpada w konwulsje od niekontrolowanego śmiechu. "Co jest nie tak…?" pyta ogier, martwiąc się, że blondynka MILF uważa, że ​​jego kutas jest za mały w porównaniu z J.J. i właśnie z tego się śmieje. Oboje są w kuchni Donny; blondynka klęczy przed Aaronem, mocno ściskając jego wyprostowany, pulsujący penis. – Kiedy przyszedłeś któregoś dnia, z początku myślałem, że jesteś J.J. i miałem zamiar cię obciągnąć właśnie tutaj! Donna udaje się sapnąć, wciąż trzęsąc się ze śmiechu. „Powinieneś… zaoszczędziłoby mi to kolejnej podróży tutaj…” – odpowiada zarozumiały młody ogier. Donna śmieje się głośno w odpowiedzi, gdy Aaron przewraca oczami. Typowa blond laska… tak cholernie głupia, że ​​nie może się powstrzymać przed myśleniem, gdy Donna w końcu się zbiera i wkłada swoje usztywnione narzędzie z powrotem do ust. Wkrótce Aaron jęczy z rozkoszy, a z jego nacięcia na penisa wypływa stały strumień spermy. Blondynka początkowo zamierzała po prostu wydymać nastoletniego ogiera w kuchni, ale podniecona jego przystojnym wyglądem i dużym, pulsującym penisem, szybko postanawia oddać mu swoją cipkę. Zrywając się na równe nogi i chwytając ogiera za rękę, szybko prowadzi go z powrotem do swojej sypialni…

Emma chichocze irytująco, gdy dyszący, mokry od potu J.J. wysadza szlam z dużą prędkością w jej dobrze wyruchaną nastoletnią cipkę. Ogier nie był zachwycony pomysłem ponownego pieprzenia irytującego nastolatka, ale pamiętając o jego pojedynku z Aaronem, Emma służy jako wygodny pojemnik na spermę. Nie jest zła, myśli ogier, leżąc na plecach i czekając, aż jego kutas znowu stwardnieje; Chciałbym tylko, żeby przestała się śmiać! Przez cały ten czas Emma podekscytowana wysyła SMS-y do Aarona, Steve'a i jej 17-letniego chłopaka, którzy już szukają następnego spotkania; Apetyt nastoletniej bimbo na penisa jest nienasycony. W spocone popołudnie pieprzenia, J.J. kończy na zrzuceniu jej 5 ładunków, co zbliża go coraz bardziej do jego celu 50 ładunków na tydzień. Co więcej, rozgrzewa go to do następnego spotkania seksualnego, jego długo oczekiwanej sesji ruchania z cudowną Jen…

"O mój Boże!" Donna krzyczy, gdy osiąga orgazm po raz trzeci. Aaron jeszcze nawet nie włożył w nią swojego penisa; doprowadził ją do orgazmu swoim językiem. „J.J. powiedział mi, że twoja cipka smakuje słodko i miał rację! ogier deklaruje, podnosząc na chwilę głowę, by spojrzeć na MILF. Szybko wpycha twarz z powrotem w jej mufkę i zaczyna ją pożerać, doprowadzając do kolejnego orgazmu. "Cholera jasna! Gdzie się tego nauczyłeś? – woła, z głową Aarona ukrytą między jej udami. Nastolatek jest podobno niedoświadczonym nowicjuszem w miłości, ale nie ma mowy, aby jego umiejętność posługiwania się językiem, zwłaszcza sposób, w jaki operuje jej łechtaczką, mogła być szczęściem początkującego. „J.J. powiedział mi, że zawsze powinienem jeść cipkę…” Aaron wyjaśnia posłusznie, w końcu wstając i ustawiając się na Donnie, przygotowując się do penetracji jej dobrze przygotowanej szczeliny miłosnej swoim sztywnym dziobem. „Myślałem, że jesteś dziewicą!” wykrzykuje blondyn, patrząc ze zdumieniem na ogiera, gdy pcha biodra do przodu, wsuwając sączący się precum czubek swojego narzędzia obok przyjaznych pionowych ust blondyna. „Nie… nigdy nie powiedziałem, że jestem dziewicą…” odpowiada ogier, wzruszając ramionami, gdy jego narzędzie wsuwa się głębiej, wypełniając pudełko miłości Donny spuchniętym obwodem. „Ale JJ powiedział, że potrzebujesz pomocy z dziewczynami…!” Donna woła, gdy Aaron cofa biodra, a następnie ponownie je wypycha do przodu. „Pomagasz mi… im więcej lasek rucham, tym bardziej pomaga mi to być jeszcze lepszym w ruchaniu…” ogier odpowiada z uznaniem, ponownie pchając. Puszysta blondynka nie może nic poradzić na to, że czuje się oszukana; ten 15-letni ogier nie jest niewinnym dzieckiem, które J.J. przedstawiała go takim, ale jego lizanie cipki było tak wybitne, że nie może go wyrzucić z łóżka. Jego pieprzenie jest jeszcze lepsze. Kutas Aarona jest nieco mniejszy niż J.J., ale używa go z wprawą i jest zauważalnie szorstki niż jego starszy kuzyn, szybko doprowadzając blondyna do łańcucha wielokrotnych orgazmów. "O tak! Oh tak kochanie!" Donna krzyczy, patrząc na ogiera. Nie mając już złudzeń co do braku doświadczenia nastolatki, blondynka wie, że czeka ją popołudnie ostrego, spoconego, bezlitosnego seksu, a Aaron zapewnia z zemstą…

„Chcę cię pieprzyć, piesku…” Aaron mówi teraz Donnie. Po dwukrotnym ruchaniu jej w misz, nastoletni ogier chce przyspieszyć akcję, dając blondynce bezwzględne uderzenie na pieska. "Teraz mówisz!" chętna blondynka MILF zgadza się entuzjastycznie, szybko wspinając się na czworakach. Aaron siada za nią i przygotowuje się, by po raz trzeci wsunąć usztywnione narzędzie do pudełka miłości. „Po prostu lepiej nie wkładaj go do niewłaściwej dziury!” – woła blondynka przez ramię. Aaron tak naprawdę nie myślał o tym, żeby wsadzić jej w tyłek, ale teraz się waha; włożyła mu tę myśl do głowy i bardzo go kusi, by to zrobić. „Który otwór jest niewłaściwy? Może chcesz to zrobić tylnymi drzwiami! – sugeruje ogier, nagle chętny do wsunięcia swojego zesztywniałego, pulsującego dzioba w brudną rurę blondyna. "NIE! Wsadź to w CIPKĘ!” Donna stwierdza z naciskiem, dając do zrozumienia, że ​​nie chce, żeby jej tylne drzwi zostały rozwalone. Ogier niechętnie spełnia jej życzenia i wsuwa swoje narzędzie do jej już dobrze wbitej waginy; kiedy pcha, zastanawia się, że pieprzenie lasek w dupę to czynność, w której naprawdę potrzebuje więcej doświadczenia…

„Niewinna dziewica, moja dupo!” Donna prycha, po czym z uznaniem całuje Aarona w policzek po ich popołudniowej sesji ruchania. Pieprzyli się cztery razy, po raz ostatni przełączając się na mish po zabawie na pieska. „Chcę ten tyłek!” Aaron wykrzykuje w odpowiedzi, teraz mający obsesję na punkcie pomysłu poddania zawrotnej blondynce kuracji korzeniem doodbytniczym. — Cóż, nie rozumiesz! odpowiada, dając mu ostrego, ale żartobliwego klapsa w ramię. „A teraz wynoś się stąd!” rozkazuje mu z dobrodusznym śmiechem…

„Więc… zdecydowanie J.J.!… kto jeszcze?” Catie pyta przez ramię, gdy Aaron pielęgnuje jej cipkę na pieska. „Wiem, że moglibyśmy zabrać Steve’a z drużyny piłkarskiej…” – odpowiada Aaron, uderzając bibliotekarza równym rytmem. – Och, masz na myśli rudowłosego Steve’a… piegowatego Steve’a? Catie pyta niecierpliwie. „Tak, przyjaźnimy się z kolesiem… Wiem, że byłby na to gotowy…” – odpowiada Aaron, a pot zaczyna spływać po jego ciele strumieniami. "On jest taki słodki!" Catie piszczy z zachwytu. „A ja kocham piłkarzy! Są takie duże i silne... i głupie! dodaje z chichotem; jej intelektualne kujonki nie przeszkodziły jej w spaniu z większą liczbą ćpunów futbolowych na studiach. „Steve prawdopodobnie mógłby pozyskać jeszcze kilku kolesi z zespołu…” sugeruje Aaron, stając się coraz bardziej podniecony, gdy ta dwójka kontynuuje swoje planowanie. "Wspaniały! Ale o ilu facetach tu mówimy? Nie chcę za bardzo zwariować!” odpowiada napalona bibliotekarka. „Myślę, że może 5 lub 6 kolesi…” odpowiada Aaron. „Nie mogę nawet uwierzyć, że o tym myślę! Nie zrobiłem czegoś takiego, odkąd byłem na studiach! Catie odpowiada, wpatrując się w Aarona w lustrze, gdy patrzy, jak się na nią wali. „Po prostu daj mi znać, kiedy będziesz gotowy, a ja cię podłączę” — odpowiada Aaron, zbliżając się coraz bardziej do orgazmu…

"Odejdź ode mnie! Śmierdzisz!" Catie woła Aarona, gdy nagi ogier goni ją tylnymi drzwiami jej domu na taras, kierując się w stronę basenu. Ubrana tylko w skąpy dół od bikini typu stringi, drobna bibliotekarka pozwala ogierowi dogonić ją i krzyczy z zachwytu, gdy podnosi ją z nóg, wrzuca do basenu i wskakuje za nią. Oboje muszą ochłonąć po gorącym popołudniu pieprzenia; Aaron wypluł 5 ładunków do miłosnego pudełka bibliotekarza, ale żaden z nich nie jest jeszcze gotowy na zakończenie cielesnych gier. Po żartobliwym ochlapaniu się wodą, Catie wkrótce znajduje się w muskularnych ramionach swojego nastoletniego ogiera, gdy oboje angażują się w namiętną sesję obściskiwania się w basenie. Gdy ich języki się splatają, sięga do wody, a jej dłoń szybko znajduje to, czego szuka; Kij Aarona znowu skamieniał w kolejną twardą jak skała erekcję. „Mmmm… znowu jesteś twardy!” mruczy, na krótko odsuwając swoje usta od jego, by zasugerować, że to, co oboje już wiedzą, jest nieuniknione. „Taa… właśnie tutaj, w basenie…” mruczy ogier, przesuwając usta na bok, zaczynając drażnić czubek szyi Catie, tuż pod jej uchem. „Mmmm… nie, kochanie… robiłeś to kiedyś w basenie? Logistyka po prostu nie działa…” odpowiada drobna nimfa wodna, jakoś udaje jej się zachować spokój, gdy Aaron powoli i pożądliwie przesuwa swoje drażniące usta i język w dół jej szyi. Utrzymując głowę, z trudem przekonuje swojego żarliwego nastoletniego kochanka, że ​​podwodna kopulacja jest całkowicie niepraktyczna i wkrótce ta dwójka znów wyskakuje z basenu, dzięcioł Aarona natarczywie pulsuje. Żadne z nich nie może się doczekać powrotu do sypialni; wkrótce Catie leży płasko na plecach na szezlongu obok basenu, a wyrzucony dół od bikini leży na pokładzie; patrząc w jasnoniebieskie niebo, patrzy, jak jej stopy kołyszą się w powietrzu, gdy Aaron bezlitośnie wpycha się głęboko w jej cipkę, a gorące sierpniowe słońce pada na nie. Odsłonięta drzewami przed wzrokiem sąsiadów, wie, że nie mogą zobaczyć jej i jej ogiera ruchającego się; nie obchodzi jej też, czy mogą je usłyszeć. Nie stara się powstrzymać swoich głośnych, dźwięcznych okrzyków ekstazy, gdy Aaron doprowadza ją do jednego orgazmu po drugim, aż w końcu jego jądra eksplodują, wypluwając szósty i ostatni ładunek w jej powitalną cipkę…

„Wiesz, że robię to tylko dlatego, że obiecałam Aaronowi, że to zrobię” — mówi bez uśmiechu Jen do J.J. wyzywającym, niemal wrogim tonem. Wspaniała brunetka jest ubrana w to samo skąpe bikini z elektrycznymi niebieskimi stringami i pasujące do nich szpilki, które miała na sobie, by uwieść Aarona przy basenie kilka tygodni temu. Wyprostowany kutas J.J. wybrzusza się w jego dżinsowych szortach; jego oczy są przyklejone do wspaniałych cycków Jen, praktycznie wylewających się z jej bikini. "Na co się gapisz…? Na moje cycki…? – pyta go teraz wyzywającym głosem. „To są słodkie pieprzone cycki!” ogier odpowiada bez wahania; oboje wiedzą, dlaczego tu jest, a on nie widzi powodu, by ukrywać swoje szalejące pożądanie. "Oh? Tak myślisz…?" Jen odpowiada, zdejmując górę od bikini i rzucając ją na podłogę. Stoi teraz bezpośrednio przed ogierem i pozwala mu obmacywać i macać jej cycki swoimi chętnymi rękami; mimo całej jej krnąbrności i buntu, jej stwardniałe sutki zdradzają intensywne podniecenie, które próbuje ukryć swoim wyzywającym zachowaniem. Do jej pożądania 16-letniego ogiera dodaje dreszczyk emocji związany ze scenariuszem fantasy, który odgrywają; jak ona chętnie pozwala J.J. manipulować jej cyckami, czuje się jak tania dziwka przekazywana od jednego ogiera do drugiego i jest zaskoczona, że ​​bardzo jej się to podoba. Patrzy głęboko w oczy ogiera, gdy jej ręce szybko rozpinają jego dżinsowe szorty, a wyraz jej twarzy wciąż jest intensywny i pozbawiony uśmiechu. Bez względu na to, jak bardzo cieszy ją to, co ma się wydarzyć tej nocy, uważa za absolutnie konieczne, by J.J. wiedz, że sprawia jej to przyjemność. Ogier nic nie odpowiada; odwzajemnia spojrzenie Jen, z zadowolonym z siebie uśmieszkiem na twarzy. Aroganckie, zarozumiałe spojrzenie ogiera jeszcze bardziej ją podnieca; ma dopiero 16 lat, myśli, ale już wie, jak zadowolić kobietę! Jestem tylko jednym z wielu, których miał! Nie odrywając wzroku od jego, ściąga jego bieliznę i chwyta spoconą, usztywnioną różdżkę miłości, nagrodę, za którą tęskniła od dnia, w którym go poznała. Nadal patrzą sobie w oczy; ogier przysuwa usta do pocałunku, ale piękna brunetka pochyla głowę, unikając jego ust. W końcu zrywając kontakt wzrokowy, pada na kolana, cała wspaniała, usztywniona 8-calowa męskość J.J. pulsuje bezpośrednio przed jej twarzą. – Masz dużego kutasa – przyznaje spokojnym, równym głosem, próbując ukryć podekscytowanie. „Większy niż Aaron… a koleś jest całkiem duży!” JJ ogłasza z dumą. „Tak… ciągle mi powtarzał, jaka jesteś duża…” Jen odpowiada lekceważącym tonem, przewracając oczami; zaczyna drażnić czubek narzędzia kolca swoim językiem. „On jest takim zboczeńcem… chce, żebym cię przeleciał…”, mówi między lizaniem miłosnego słupka J.J., gdy stały strumień precum zaczyna sączyć się z rozcięcia. „Więc oto jestem teraz… z twoim kutasem w ustach… mam nadzieję, że jest szczęśliwy…” dodaje, na przemian liżąc główkę narzędzia kolca i przesuwając językiem w górę iw dół jego trzonu. W końcu skończyła ze swoim wstępnym drażnieniem, mocno chwyta jego jądra w dłoni, bierze głęboki oddech i bez wysiłku ściąga jego sztywnego miłosnego robaka aż do korzenia. "Cholera jasna!" JJ wzdycha, odrzuca głowę do tyłu i wydaje z siebie jęk, gdy Jen trzyma głowę na swoim narzędziu przez długą chwilę. Bez względu na to, jak niechętnie udaje, intensywność jej gry głową jest przekonującym dowodem na to, jak bardzo chce penisa 16-letniego ogiera…

„To jest takie fajne! JJ szerzy miłość! Rozsiewa swoje nasienie!” Kerri z aprobatą reaguje na wiadomość, że J.J. pieprzy dziś kolejną dziewczynę Aarona. Aaron uderza ją młotkiem w sofę; w przeciwieństwie do Megan, hipiska jest zachwycona pomysłem dzielenia się swoimi nastoletnimi ogierami i ich spermą z innymi kobietami. Aaron tylko chrząka w odpowiedzi; dał J.J. okazję i wie, że jego kuzyn wykorzysta ją jak najlepiej. „Jedyną rzeczą jest to, że jeśli będzie nadal robił sceny z innymi laskami, będziesz tym, który zasieje we mnie ziarno!” hipis dodaje wesoło, gadatliwy jak zawsze, nawet gdy jej cipka jest bezlitośnie posuwana. "Próbuję! Próbuję!" Aaron odpowiada, duże krople potu spływają mu z nosa i czoła, gdy pcha się do orgazmu…

Seria nocnych burz zaczyna przetaczać się przez region Valley Vista, ostatecznie przełamując trwającą prawie tydzień falę upałów. Jasna błyskawica rozświetla salon hipisa, gdy Aaron czuje, że eksplodują mu jądra; jego głębokie jęki przyjemności są zagłuszane przez długi grzmot, który następuje po nim. „Daleko, kochanie!” hipis krzyczy entuzjastycznie, nawet gdy narzędzie Aarona nadal tryska głęboko w niej; jest zachwycona myślą, że może zajść w ciążę podczas szalejącej burzy…

„Mmmm… Lepiej, żeby Aaron zjadł tę cipkę!” JJ mruczy z uznaniem, wynurzając się, by zaczerpnąć powietrza, z głową wciśniętą między szeroko rozwarte uda Jen. „Tak… tak, on ma…”, wspaniała brunetka odpowiada szybkim, zdyszanym głosem. Ściskała mocno prześcieradła w dłoniach, podczas gdy J.J. ucztowała na swojej soczystej mufce; stara się nie krzyczeć, ale stadnina-weteran wie z kolejnych wstrząsów, że czuje przepływ przez jej uda, że ​​doprowadza ją do jednego orgazmu po drugim. Nadal nie chce przyznać, że sprawia jej to przyjemność! myśli sobie; jest pod wrażeniem tego, że ma dość samokontroli, by powstrzymać się od krzyku w ekstazie; to tylko powoduje, że podwaja wysiłki. Ujmując jej łechtaczkę między zęby i lekko skubiąc, czuje, jak całe jej ciało faluje, gdy zaciska się na prześcieradle w śmiertelnym uścisku, używając całej swojej siły woli, by powstrzymać się od krzyku...

„Aaron powiedział ci, że musisz używać prezerwatywy?” Jen pyta teraz; nadszedł czas penetracji. Piękna brunetka siedzi w łóżku; jej głos wciąż jest bez tchu, a J.J. nie może nie zauważyć jej rozszerzonych oczu, którymi wbija w niego wzrok. To spojrzenie kobiety przytłoczonej ciągłą, przedłużającą się serią orgazmów; ogier wyrządził totalną cielesną dewastację wspaniałej brunetce, a on nawet jeszcze nie włożył w nią swojego penisa. „Tak, przyniosłem trochę ze sobą… Pójdę po nie” — odpowiada ogier; prezerwatywy, które dał mu Aaron, nadal znajdują się w kieszeni jego dżinsowych szortów, które leżą pogniecione na podłodze w salonie Jen. „Nieważne… mam tu trochę”, odpowiada pomocnie, wyciągając prezerwatywę spod poduszki. – Na wypadek, gdybyś „zapomniał” je przynieść – dodaje, wręczając lśniący kwadrat J.J. Rozdziera ją, a potem się waha; – Nie zamierzasz mi tego założyć? pyta, podając prezerwatywę Jen; wypycha biodra do przodu, afiszując się swoją twardą jak skała erekcją przed jej twarzą. „Jestem pewien, że wiesz, jak to założyć…” odpowiada brunetka, posyłając ogierowi pogardliwy uśmieszek; oddaje swoją cipkę 16-letniemu ogierowi, ale jej małe akty buntu pomagają jej utrzymać złudzenie, że przechodzi przez wszystko tylko niechętnie. JJ zakłada prezerwatywę, a następnie ustawia się na niej; jeden mały ruch jego miednicy i jego narzędzie w lateksowej pochwie z łatwością przesuwa się obok jej dolnych warg i do szczeliny miłosnej. “Na oklep jest zawsze lepiej!” stadnina obserwuje, jak zaczyna pchać, ale Jen nie ma na to ochoty. „Nie wiem, gdzie był ten kutas…”, odpowiada cynicznym tonem, patrząc na ogiera, który zaczyna wbijać się coraz głębiej. „Teraz wiesz, gdzie to jest!” JJ chrząka z zadowolenia; nawet z kutasem owiniętym w prezerwatywę, czuje triumf, zdobywając tak piękną, pierwszorzędną cipkę. Zastanawia się również, że mógłby opowiedzieć Jen kilka historii o tym, gdzie był kutas Aarona, ale nie ma mowy, żeby zdradził swojego kuzyna w ten sposób! Ogier nie jest zadowolony z marnowania swojej spermy w prezerwatywach, ale wszystkie jego dzisiejsze wytryski będą się liczyć do jego celu 50 doładowań na tydzień…

Jen coraz trudniej jest zachować spokój, gdy J.J. nadal bezlitośnie miażdży jej cipkę. Piękna brunetka wpatrywała się w sufit, unikając kontaktu wzrokowego ze swoim ogierem; od czasu do czasu wydaje z siebie westchnienie lub stłumiony jęk, gdy on chwyta jej pudełko miłości. Czasami wyda z siebie cichy kobiecy pomruk, gdy przyjmie szczególnie silne pchnięcie; jej pomruki są wyższe i bardziej melodyjne niż głębokie, gardłowe, zwierzęce pomruki stadniny. Chwyta się prześcieradeł, żeby powstrzymać się od płaczu; jedyną rzeczą, której nie może kontrolować, jest spazmatyczne zwijanie się jej rozkosznych palców u stóp, gdy J.J. doprowadza ją do jednego orgazmu po drugim. "Krzyk! Wiesz że chcesz!" JJ teraz chrząka, uderzając swoją miednicą w jej ze zdwojoną siłą. "O mój Boże!" wzdycha, odpowiadając na wyzwanie nastolatka i wreszcie patrząc na dorastającego ogiera, który niszczy jej cipkę. „No dalej i krzycz!” – powtarza ogier, wypuszczając z siebie kolejne stęknięcie, a pot spływa z niego, gdy raz po raz zanurza swoje odziane w lateks narzędzie głęboko w szczelinę miłosną pięknej brunetki. "O mój Boże! Tak! Tak!" Jen w końcu jęczy, patrząc z podziwem na nastolatka, który systematycznie doprowadza ją do jednego orgazmu po drugim. Ogier spuszcza głowę, jego usta sięgają jej i tym razem nie unika go. Z jego ustami przyciśniętymi do jej, ich języki miotają się, dźgają i splatają ze sobą w nienasyconym cielesnym głodzie, Jen przesuwa dłońmi po spoconych plecach ogiera i owłosionych, pchających policzkach tyłka, podczas gdy jego narzędzie kontynuuje zagłębianie się w jej cipkę. W końcu, odsuwając swoje usta od jej, ogier sapie: „Krzycz! Kurwa krzyk!” gdy rzuca cały swój ciężar na odnowioną serię niszczycielskich pchnięć młotem. "O mój Boże! O mój Boże!!!!" Jen poddaje się teraz, wypuszczając pełne gardło orgazmiczne zawodzenie, gdy nieubłaganie pchający ogier kąpie ją w pocie. Przełamawszy w końcu milczenie, wspaniała brunetka nie może już dłużej wytrzymać i przez resztę nocy cztery ściany jej sypialni będą rozbrzmiewać niemal ciągłymi orgazmicznymi krzykami i wrzaskami, tylko od czasu do czasu zagłuszanymi przez głośne grzmoty. W końcu, po długotrwałym waleniu w cipkę, Jen wydaje z siebie długi, przeciągający się jęk ekstazy, gdy jądra J.J. gwałtownie się kurczą. Jego zamknięte w lateksie narzędzie tryska raz po raz, a on wydaje z siebie głęboki jęk, gdy prezerwatywa nabrzmiewa białą falą. „O cholera!” sapie, gdy jego narzędzie tryska 9…10…11 razy, jego jaja głęboko wciągają śluzowatą kałużę genetycznego szlamu, a następnie konwulsyjnie rzucają go wzdłuż jego usztywnionego trzonu i wypluwają przez szczelinę do worka odbiorczego z lateksu. "Tak! Tak!!!" Jen krzyczy żarliwie, patrząc na swojego spoconego, jęczącego ogiera z wyrazem całkowitego podziwu. Mimo że nie wpycha swojego ładunku w jej cipkę, cieszy się razem z nim, że przeżywa tak intensywny orgazm i dołącza do niego w orgazmie…

– Czy wy nigdy nie zdejmujecie tych czapek? Jen pyta żartobliwym tonem, gdy J.J. wsuwa w nią swojego kutasa, zamkniętego w świeżej prezerwatywy, na drugą rundę ruchania. „Nie… nigdy!” odpowiada ogier, jego przepocone włosy przylepiają się do głowy pod wywiniętą do tyłu czapką z daszkiem; zarówno on, jak i Aaron nie marzyliby o ruchaniu laski bez ich charakterystycznego nakrycia głowy. Postawa Jen jest teraz znacznie bardziej zrelaksowana; nie tylko głośno wyraża radość z seksu, ale traktuje ogiera w znacznie bardziej przyjazny sposób niż wcześniej. „Nigdy nie byłam z facetami, którzy pocą się tak bardzo jak wy dwaj!” mówi, gdy stadnina zaczyna się w nią wbijać. „Tak, myślę, że to dość obrzydliwe…” J.J. przyznaje. “No, it’s a turn-on…a real big turn-on!” the gorgeous brunette replies happily, as she feels herself being hammered into a fresh series of orgasms…

“Well, that’s the last of the condoms…” Jen murmurs, a hint of sadness in her voice; they’ve gone through all 3 of the penis sheaths that she had stashed under her pillow. “How ‘bout…” J.J. begins, hoping that she’ll finally agree to take him bareback. “No…I told you…no glove, no love…” the brunette beauty states firmly, repeating a line that she used on many a random stud during her college days. “But, you’ve got me for the whole night…if you want go out and get some more…” she offers, hoping the stud will accept. For all of his desire to continue fucking Jen, J.J. is almost tempted to turn down her offer; he doesn’t relish the idea of driving to the convenience store in the torrential rain and having to drive back. He’s just about to ask her if he can crash on her sofa…maybe he can cajole her into some bareback sex in the morning…when suddenly he remembers the condoms that he brought with him. “Hey! I’ve still got those condoms in my pants!” he exclaims. “Well, what are you waiting for?” Jen asks him eagerly. The stud jumps out of bed and Jen lustfully watches his hairy ass cheeks recede from view as he makes his way to the living room. Soon, he is back with the three condoms that Aaron gave him; without bothering to ask Jen for assistance, he slips one of them on. Neither Jen nor her stud have any reason to suspect that anything is amiss with this fresh batch of prophylactics; it enables them to continue their night of fucking and soon, penis is relentlessly hammering pussy yet again…

“Oh, fuck!” J.J. gasps as his balls spasm forcefully. Jen moans loudly in response; so intense is the carnal chemistry between them that her orgasms are now completely in sync with his and she experiences an intense, toe curling climax every time that he cums. As the stud’s tool spurts again and again, neither one of them have any reason to suspect that the protective latex barrier between them has any defects; as far as they both know, J.J.’s thrashing, wriggling gametes are all being contained in the condom’s reservoir tip…

“Oh, wow! This is like SO heavy!” the hippie exclaims as a sweat drenched Aaron plows her pussy. “What…?” he grunts questioningly, even as another flash of lightning illuminates the room. “I’m getting these vibes…these real strong vibes…the letter ‘J’…all this positive energy…” the hippie responds in a breathless voice as she absorbs her teen stud’s ruthless thrusting. “Oh yeah, baby! I’m there! I’m there!” she now suddenly moans, her own orgasm temporarily driving away all of the vibes that she knows she was picking up on from J.J….

“Like, wow! That was just so intense! When we were doing our thing, I was, like, getting such strong vibes from J.J. and that chick that he’s with!” the hippie exclaims to Aaron as they snuggle together after sex. “…I kept, like, seeing the letter ‘J’…but I guess that could just be J.J.,” she concedes. “The chick’s name starts with a ‘J’, too,” Aaron replies, beginning to wonder if there might be something to the hippie’s pseudo-mystical babbling. “What kind of vibes were you getting?” he now asks. “It was just, like, so intense! I could just, like, feel that they became one, in just that one instant!” the hippie replies, looking at her stud with a burning intensity. “Well, they are fucking tonight!” Aaron replies with a smirk; wrapped in each other’s arms, with J.J.’s rigid fuck stick buried balls deep in Jen’s love saturated pussy, the two certainly were joined together as one writhing, sweating, grunting, moaning mass. “It’s not just that…I was feeling, like, all these really super intense positive vibes…all this really, really intense energy…it was, like, all this new energy that they were creating together…” the hippie continues, struggling to convey the intensity of what she experienced. She pauses for a moment, finally at a loss for words as she stares up at the ceiling, snuggling up against a still skeptical Aaron. “That lucky girl…!” she murmurs to herself; another pause and then she finally blurts out, “I think J.J. planted a seed tonight! I know he did!”

“Oh my god! YES!!!” Jen cries out as J.J.’s deep groan lets her know that he’s cumming again; her toes curling, she joins him in orgasm as his tool spurts convulsively. The normally well organized stud doesn’t realize it but his 5th load of the night is also his 50th for the week; his dick has been spewing so much over the past few days that he’s literally lost count of his orgasms. Thanks to Aaron, though, not all of the sperm in this load is going to waste inside the condom…

Both studs put in their usual dynamic bedroom performance that night, the loud orgasmic screams of their feminine partners eloquently attesting to their carnal skills. J.J. spews 6 loads, expending all of the available contraceptives in Jen’s house; a final attempt to coax her into taking him bareback meets with a firm, and final refusal. Aaron blasts 8 loads of his baby batter deep into the hippie; both of them hope that one of the 15 year old stud’s little wrigglers will get the job done…

Saturday August 6. Saturday night is another long night of fucking for the studs; both are determined to surpass themselves in their bedroom performance. If the usually careful, well organized J.J. has lost count of how many loads he’s spewed this week, the footloose Aaron is even more uncertain. Both studs agree, by text, to shoot as many loads as they can tonight, just to make absolutely certain that they reach their goal. They swap the partners that they fucked last night; J.J. will do his level best to impregnate the hippie while Aaron mercilessly pounds Jen into the mattress…

“I started ovulating this morning,” Kerri announces over her shoulder in a hopeful tone as J.J. hammers her doggy style in her bed. “How do you know?” the stud asks in a breathless voice. “I get this, like, funky little feeling in my belly,” the hippie replies. “You better really fill me up tonight…Aaron filled me up the last two nights!” she adds cheerfully, letting out a little giggle. Her challenge prompts the stud to tighten his grip on her hips and pound her even harder; that baby is going to be mine! he thinks to himself, gritting his teeth in determination as he mercilessly hammers the hippie’s babymaker…

“How was J.J. last night?” Aaron asks as he thrusts into Jen. “Oh…my…god! He was SO good!” the brunette replies enthusiastically, looking up at lover. “He hit it so deep…and the way he eats pussy! I had so many orgasms I thought I was going to die!” she adds in a taunting tone. “I mean, you’re good…but J.J….!” she begins, leaving the thought unfinished and letting it do its work on the psyche of her stud. “So, he’s better than me…?” Aaron grunts, already feeling the thrill of the challenge, just as Jen hoped he would. “I didn’t say that…” Jen purrs in response, looking up at him with a coy smile. Her efforts to kindle Aaron’s competitive streak have the desired effect and soon her lover is smashing her into a string of screaming orgasms…

Far into the night, the two teenage tools keep spurting, the thick, slimy white globs of nut sludge gradually thinning out, but paradoxically, the intensity of their orgasms only increase as their balls are relentlessly drained. It’s shortly after 2 AM when Aaron sneaks back into his house after dumping 10 loads into the gorgeous Jen; the second of these ejaculations was his 50th load of the week. As he strips naked before getting into bed, the stud allows himself a satisfied smirk; neither J.J. nor Jen suspect the little trick that he played on them last night, and he’s never going to tell them about it, either. He feels no guilt; it’s only fair that his cousin gets to deposit at least some of his sperm in Jen’s pussy. A half hour later, J.J. quietly slips back into his house; he’s spurted 11 times into the hippie’s fertile babymaker and is thrilled to think that his sperm is uniting with her egg at that very moment. Thoroughly exhausted from a week of almost nonstop fucking, both studs are fast asleep almost before their heads hit their respective pillows…

Sunday morning. J.J. lies on his back, naked on his bed, passed out in a deep leaden sleep. His mouth wide open, he snores loudly, while his erect penis throbs, its thick blue veins visibly pulsating. Deep inside his man pouch, his twin DNA factories work overtime to replace the massive volume of sperm that he’s ejaculated over the past week. Meanwhile, Aaron also slumbers deeply. Like his cousin, the younger stud sleeps in the buff; lying on his stomach, his hairy ass cheeks are pointed at the ceiling, with one arm hanging off the bed. A steady flow of drool from his open mouth has soaked his pillow and it’s not the only bodily fluid that he’s leaking onto his bedding. Pressing his erect pecker into the mattress, a steady ooze of precum stains the sheets beneath him, as his balls, just like J.J.’s, produce fresh sperm cells to replace the tens of billions that have been spewed out with such reckless abandon over the past week. Mercifully, neither of the studs’ parents disturb their much needed sleep. Around noon, Aaron’s eyes briefly try to force themselves open and with great effort he lifts his head off the pillow. The stud murmurs a few broken, incoherent words to himself and then with a deep agonized groan, he lets his head drop back onto his pillow like a leaden weight. At 2:30 that afternoon, after being out 12 hours, J.J. finally drags himself out of bed. Still bare ass naked, his insistently erect pecker giving him no peace, he sits on the edge of his bed, reaches over to his nightstand and grabs his cell phone. Waiting for him is a text message from Allison, sent at 7:07 that morning. The message is simple; it’s just a smiley face, the prearranged code confirming that she had sex with her 19 year old college stud last night. J.J. sends her a thumbs up in reply; he’ll get the details from her when he sees her again during the week. It isn’t until 4 PM that Aaron wakes from his 14 hour coma. Both studs have reason to be proud; pushing themselves beyond the limits of endurance, they’ve blown J.J.’s goal of 100 loads in one week out of the water. Between the two of them, their tools have spurted an amazing 120 times in the past week; 120 ejaculations, usually accompanied by a groan or other exclamation of pleasure as their rigid tools spew their slimy white man goo into wet, welcoming pussies, eager, wide open female mouths and occasionally into the cold, unfeeling confines of a condom. So much teenage sperm has been spilled this week, but there’s plenty more where that came from as the studs’ balls tirelessly produce almost 2,000 fresh sperm cells every second. These genetic warriors, multiplied into millions and then billions, will be recklessly expended in massive numbers on future carnal battlefields as the summer of love continues…

Even as J.J. and Aaron lie passed out in their semi-comatose conditions, Jen steps out onto her patio. It’s a beautiful morning and the oppressive heatwave is finally over. Wearing a cropped, off the shoulder t-shirt and a skimpy thong bikini bottom, the gorgeous brunette makes her way over to her chaise by the pool. She stretches out on the chaise; she hasn’t gotten much sleep over the last few days, but her mood is euphoric. She’s basking in the feeling of contented satisfaction that only a woman who has been thoroughly well fucked can know. Lifting up one of her gorgeous shapely feet in front of her, she gazes at it admiringly, wiggling her delectable little toes; WOW! she murmurs softly to herself. All that sex! And they were both so fucking good! In fact, the dark haired beauty has to admit that she’s experienced the best sex she’s ever had in her life over the past few days. Why does life have to be so complicated? she asks herself, letting out an audible sigh. She takes a quick, nervous, guilty glance over at Aaron’s house. She’s always been conscious of just how risky her affair with the 15 year old stud is, but this week, she’s completely thrown caution to the wind by fucking his handsome cousin, too. He was good…he was REALLY good! Jen admits to herself, but what was she thinking, agreeing to take another teenage boy into her bed? It only complicates an already complicated situation. She knows that she’s in love with Aaron, but how can that even be possible? He’s SO young! she reminds herself. But love is the only possible explanation for the absolutely insane gamble that she’s been taking over the past several days. She stopped taking her birth control back in June so that she and her husband could conceive and now, just like Kerri, she started ovulating yesterday. She knew full well that having unprotected sex with Aaron last night, as well as on Thursday, was rolling the genetic dice; was she secretly hoping that he would impregnate her? She wouldn’t be able to explain, even if someone asked her, just why she was willing to tempt fate so recklessly. Just to be on the safe side, her husband is going to be home next week; even if Aaron has impregnated her, a week of torrid sex sessions with her hubby will provide plausible cover for her pregnancy. At least I won’t have to worry about J.J. being the father! she reassures herself with relief. That was the reason why she was so insistent about J.J. wearing condoms when they had sex so close to her peak fertility. No, J.J. didn’t get me pregnant, she assures herself, but what if Aaron did? She’s well aware that a myriad of sperm cells imprinted with Aaron’s DNA are thrashing their way to a rendezvous with the egg that she’s just now released this morning; what she doesn’t suspect is that traveling along with them, wriggling just as vigorously, albeit fewer in number, are long tailed swimmers carrying J.J.’s genetic code. Only one sperm cell needs to get through; it’s a game of genetic chance and thanks to Aaron’s generosity, both cousins have a shot at scoring the big prize…

Results (100 Load Week):

J.J. cums 62 times

Aaron cums 58 times

Team Total: 120 loads

(to be continued...)

Podobne artykuły

Randka z żoną

Moja żona i ja jesteśmy na randce i świetnie się bawimy. Po niesamowitej kolacji w fajnej restauracji postanawiamy udać się do baru na więcej drinków. Gdy wchodzimy, jesteśmy już trochę podpici. Zamawiamy drinki i dostajemy stolik. Wtedy zauważam, jak rozmawiasz z przyjaciółmi na tyłach baru. Nawiązujemy kontakt wzrokowy i macham ci. Moja żona cię widzi i przewraca oczami. Dołączasz do nas przy stole, co denerwuje moją żonę. Kiedy ty i ja śmiejemy się i rozmawiamy, ona staje się coraz bardziej irytowana. Popijasz drinki, dobrze się bawisz. Moja żona robi to samo, ale ze złości. Zwolniłem, ponieważ będę prowadził. Wkrótce jest czas...

734 Widoki

Likes 0

Najlepszy trener na pieska

Intro: zła historia złej dziewczyny; dorośli w wieku prawnym, ale bardzo niegrzeczni. To nie był mój pierwszy raz, ale od tamtej pory tego nie robiłem i to nie jest moja sprawa….. jak następuje: Wakacyjna wspólna zabawa Więc pan chłopak Jake i ja (jedna z jego dziwek) decydujemy się na wspólne wakacje w tanim mieście/mieszkaniu: spróbować zamieszkać razem na dwutygodniową przerwę. Oto bardzo paskudna historia tego, co się stało (część 1 z co najmniej 3) Ponieważ wszystko, co chcieliśmy zrobić, to pieprzyć się, wydawało się, że nie ma sensu jechać za daleko na wakacje! Zmianę miejsca można było łatwo przeprowadzić, wynajmując mieszkanie...

485 Widoki

Likes 0

Przygody w sztywnej jaskini: Rozdział I

Przygody w sztywnej jaskini: Rozdział I Michael zapomniał, jak szybko podekscytowana dziewczyna może mówić, gdy słucha, jak Emma podróżuje obok niego. Kiedy zjeżdżali z głównej autostrady, a on patrzył w bok, uwielbiał widok pączków na jej klatce piersiowej, jej długich blond włosów, koszulki bez rękawów i krótkich szortów. . . gdy nieoczekiwana dziewczyna ciągle gadała o facetach i o tym, jacy potrafią być niegrzeczni. Kiedy kontynuowała, kutas Michaela zaczął rosnąć, gdy dalej sprawdzał ciasny strój, który miała na sobie. Uwielbiał sylwetkę prawie parzystych cycków pod jej bluzką. Oboje jej rodzice pracowali, a ponieważ nie miała braci ani sióstr, nie było żadnych...

471 Widoki

Likes 0

Urodziny kazirodztwa Rozdział 17

Niefortunny wypadek przez długi czas trzymał mnie z dala od komputera, ale jestem wyleczony i gotowy do powrotu do pisania. Mam tylko nadzieję, że jestem tak blisko miejsca, w którym pisałem mądrze przed moim nagłym zniknięciem. Tak więc po ponad 8-miesięcznej nieobecności historia Rity i Randy'ego Stevensów toczy się właśnie tutaj, mam nadzieję, że Ci się spodoba. Poruszałem się we śnie, budząc się, gdy poczułem, jak coś napiera na moją klatkę piersiową w kółko, do momentu, w którym musiałem rozwiązać ten problem. Rozmytymi oczami patrzyłem przez ciemność, dopóki nie dostosowały się na tyle, by rozjaśnić obraz przede mną, Rita z uśmiechem...

833 Widoki

Likes 0

Becca

To jest prawdziwa historia o tym, jak straciłam dziewictwo w wieku czternastu lat. -------------------------------------------------- -------------------------------------------------- ---------------------------------- „Czy masz na sobie krem ​​​​do opalania?” – zapytał mnie mój tata. „Nie, założę to na imprezie” – odpowiedziałem. Jechaliśmy samochodem na imprezę do domu moich przyjaciół. Miała na imię Genna i chodziliśmy razem do szkoły przez ostatnie kilka lat. Byłem podekscytowany tą imprezą z jednego powodu. Kiedy pomyślałem o przyczynie, wróciłem myślami do rozmowy, którą odbyłem online z jedną z dziewczyn z mojej klasy. (Wymyślone pseudonimy) D-Rock16: Hej BeccaP69: Hej, co tam Gabe D-Rock: Znasz tę grę, w którą graliśmy ostatnio BeccaP69: prawda D-Rock:...

620 Widoki

Likes 0

Ciocia mnie oszukała, ale bardzo mi się podobało część 4 (podwójne kłopoty

Część 4 (podwójne kłopoty) Zajęło to jakieś 4 dni, ale ciocia Eve wprowadziła wszystkie swoje rzeczy i zaczął się nasz trójstronny związek. Przejście trwało tak długo, ponieważ skradaliśmy się, żeby mama nas nie znalazła i nie była zła, że ​​nie pomagamy. Później tego samego dnia, gdy wszystko było dopięte na ostatni guzik, zjedliśmy obiad i omówiliśmy granice. Nie martwiłem się o nie, ponieważ prawdopodobnie nie trzymałyby się, gdy zaczęliśmy uprawiać seks codziennie. Po obiedzie siedzieliśmy w salonie oglądając telewizję wszyscy przytuleni do siebie na kanapie. Próbowałem objąć mamę ramieniem i chwycić ją za pierś, ale powstrzymała mnie i szepnęła „jeszcze nie...

621 Widoki

Likes 0

Koszmar dziewcząt z Rosetty, część 1

Po wygranej we wrześniu na loterii rodzina Rosetta mieszka teraz w bardzo wygodnym domu ze wspaniałym widokiem. Mike i Linda Rosetta zainwestowali większość tego, co pozostało z 208 milionów dolarów wypłaty po zapłaceniu dużych podatków, przekazali około 4 miliony dolarów różnym organizacjom charytatywnym i kupili dom o powierzchni 4400 stóp kwadratowych na wzgórzach z widokiem na Pacyfik za 2,9 miliona dolarów. Dzieci, 17-letnia Alexia i 16-letnia Lynda, przeniosły się do pobliskiej prywatnej szkoły średniej, niecałe pół mili od domu. Obie dziewczynki dotrą do szkoły w niecałe 20 minut krócej niż zwykle czekały na autobus do szkoły. Ich ojciec Mike nadal pracuje...

250 Widoki

Likes 0

Napalone małe kobietki

Matthew Ryder patrzył w milczeniu, jak wskazówki zegara zbliżają się do jedenastej, zwężając się niczym ostrza nożyc ogrodowych. Czując się niekomfortowo w nietypowym grafitowym garniturze i ponurym krawacie, młody człowiek miał pochyloną głowę i wpatrywał się w parę czarnych lakierowanych butów, w których niemal można było dostrzec jego przystojne, choć poważne rysy. W wieku siedemnastu lat utrata ojca była bolesnym ciosem, zwłaszcza że był to jedyna rodzina, jaką kiedykolwiek znał niedoświadczony chłopiec. Jednak sytuacja miała się wkrótce diametralnie zmienić wraz z pojawieniem się w jego życiu czterech dojrzałych sióstr i matki, których nigdy nie miał przyjemności spotkać. Nieopodal babcia głośno szeleściła...

210 Widoki

Likes 0

Brzmi jak malarz

Brzmi jak malarz Prowadzę własną firmę od kilku lat, mam dwie pracownice, nazwijmy je Sharon i Casey, aby chronić swoje dowody osobiste, obie są atrakcyjne i flirtuję z nimi, ale nic więcej, Sharon jest starsza z tej dwójki, ona jest blondynką po trzydziestce, szczupła około 1,5 metra, z jędrnym, zuchwałym tyłkiem i małymi cyckami, Casey jest młodsza mniej więcej tego samego wzrostu i jest bardziej krągła z naprawdę pokaźną parą cycków, naprawdę są o wiele za duże jak na jej figurę, ona niedawno urodziła i karmi/odciąga mleko i myślę, że to naprawdę pomaga. Jestem singlem od ponad roku i często pracuję...

785 Widoki

Likes 0

Terror w śnieżycy — rozwiązanie

Po tym, jak zmiękłem w pięknej cipce Tary, niechętnie wycofałem się i przytuliłem się do niej na leżaku. - Seth, czy wierzysz w nagłą miłość? — spytała Tara. „Co rozumiesz przez nagłą miłość?” „To jedyny sposób, w jaki mogę to wyrazić. Tego, co do ciebie czuję, nie można nazwać miłością od pierwszego wejrzenia, ponieważ spędziłem większość ostatniego semestru, próbując cię ignorować, ponieważ nie sądziłem, że jesteś dla mnie wystarczająco dobry. Dorastaliśmy w zupełnie innych sytuacjach ekonomicznych i społecznych. Moja rodzina jest bogata w stare pieniądze, a moi rodzice zarabiają teraz wystarczająco dużo pieniędzy, aby mieć tę rezydencję, nasz personel, jacht i...

447 Widoki

Likes 0

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.