Harem łotra
Księga druga: Zły harem łotra
Część dziesiąta: Pasja Hermafrodyty
Autor: mypenname3000
Prawa autorskie 2018
Uwaga: dzięki B0b i WRC 264 za przeczytanie tego w wersji beta.
Rozdział dwudziesty ósmy: Inspirująca niegrzeczna sztuka
Sven Falk – Las Lhes, Krainy Zmagań Zeutch
Słodkie usta Nathalie były cudowne, gdy ssała mojego kutasa do czysta z soków z cipki Aingeal, jej warkocze spływały na moje uda. Jęknąłem, przyjemność płynęła w górę iw dół mojego penisa, gdy spojrzałem na aoi si. Jej kutas skurczył się do małej łechtaczki, znikając w różowych fałdach jej cipki. Jej skóra miała tak wyjątkowy kolor. Tak ciemno. Czarniejszy nawet niż odcień halańskiej tancerki brzucha. Siedziała przy wejściu do namiotu, jej duże piersi unosiły się i opadały, jej żółte oczy przesunęły się na mnie.
Były płaskie, nieprzeniknione. Co przeszło jej przez głowę? Co sądzi o haremie? Po prostu pojawiła się znikąd. Jej przybycie było na czas, ale nie czuła, że należy do nas. Usiadła z dala od haremu.
Wzbudziła we mnie takie dziwne pragnienia. Kiedy wyjęła kutasa, kurwa, była to jedna z najgorętszych rzeczy na świecie. Jej kobiece ciało, jej cycki tak duże i obfite, kontrastowały z jej kutasem. Jej cycki falowały, gdy pchała, jej twarz wykrzywiała się, jej jęki były tak miękkie i cudowne. To sprawiło, że mój kutas pulsował i drgał w ustach Nathalie.
Moją uwagę zwróciło głośne ziewanie Kory. Moja siostra zakryła usta, gdy plecy wygięły się w łuk, jej piersi podrygiwały przede mną, a rubinowy amulet kołysał się między nimi. Jej sutki, zwieńczone pulchnymi cyckami, mocno i różowo wypychane przed nią, kwitnące winorośle owijające się wokół jej lewej piersi. Jej ziewnięcie zamieniło się w duszny jęk. Jej oczy zatrzepotały przez chwilę.
Wtedy jej szafirowe spojrzenie spoczęło na mnie.
Uśmiechnęła się do mnie, wyczerpanie na jej twarzy zniknęło. Podczołgała się do mnie, jej cycki kołysały się przed nią, jeden z jej dwóch warkoczy zsunął się z jej ramienia i zwisał przed nią, złota lina kołysała się tam iz powrotem. Dotarła do mnie, przyciskając swoje ciało do mnie, podczas gdy Nathalie dalej ssała. Przyjemność przepłynęła przeze mnie, usta Nathalie zacisnęły się ciasno wokół mojego penisa, a ona mnie uwielbiała.
„Chcesz ją przelecieć, prawda, mój bracie?” Kora zamruczała, jej usta prawie dotykały mojego ucha. Odgłosy lasu, pohukiwanie sowy i szelest drzew ucichły, gdy wzrosło moje pożądanie.
– Nathalie? – zapytałem, wpatrując się w dziewczynę, jak mnie kocha. Moja niewolnica seksualna zatrzepotała na mnie niebieskimi oczami, jej biodra poruszały się z boku na bok, gdy jeszcze szybciej poruszała ustami. Moja uwaga zdawała się inspirować ją do szybszego ssania. "Zawsze."
Kora ugryzła mnie w ucho. „Nie bądź tępy. Ealain.
Moje oczy wróciły do aoi si. Patrzyła na mnie, jej żółte oczy biegały w górę iw dół mojego nagiego ciała. Odchyliła się do tyłu, jej miękkie piersi kołysały się. Jej sutki były tak ciemne jak jej skóra, z dwoma obsydianowymi czubkami wystającymi z piersi, które kiwały.
– Tak – przyznałem. Czy Ealaín chciał mnie przelecieć? Nie patrzyła na mnie jak na kobietę, która chce być pieprzona. To było… przyglądanie się. Jakby mnie studiowała, filozofka badająca nowy tekst. Widziałem podobne spojrzenie w oczach uczonych z College of Az, zastanawiających się nad nowym pomysłem, zastanawiając się, czy im się to podobało, czy nie.
„Więc idź i ciesz się nią.” Kora poruszyła uchem. „Jest ekscytująca. Lubię ją. Chcę, żebyście się dogadali.
– Ona ma te duże cycki – powiedziałam, gdy Ealaín rozchyliła uda w powitalnym geście.
– A ty je kochasz, mój bracie.
Nathalie ssała mocniej.
Pogładziłem jej włosy. „Ja też lubię twoje małe cycuszki”.
Wypuściła mały jęk na mojego fiuta. Potem wysunęła z niego usta z mokrym trzaskiem. „Wiem, że tak, Mistrzu”.
„On kocha nasze małe cycki”, powiedziała Zanyia, unosząc twarz z ud Aingeal, moja sperma i soki z cipki wróżki plamiły jej twarz.
– Idź i pieprz ją, mój mężu – powiedziała Aingeal z niegrzecznym błyskiem w oczach. – Wiesz, że chcesz ją walnąć.
– Napalony zboczeniec – powiedziała Kora i ugryzła mnie w ucho.
Ealaín przesunęła dłońmi po udach do mokrych fałd. Spojrzenie w jej oczach, które wciąż sprawiało, że czułem się jak tekst analizowany pod kątem merytorycznej dokładności, również był zachęcający. Rosa błyszczała na wygolonych wargach jej cipki, jej wargi sromowe tłuste i pulchne, między nimi zerkające różowe rozkosze.
Mój kutas pulsował. Podczołgałem się do niej, mój fiut kołysał się mocno przed nią. Półbogini wydała mruczący jęk, który zainspirował mnie do szybszego dotarcia do niej. Rozmyta opowieść Zanyi otarła się o mój bok, gdy ją mijałem, ciasny zad lamii poruszał się w przód iw tył, gdy ucztowała na cipce Aingeal.
– Sven – powiedział Ealaín. „Możemy zainspirować twoją siostrę odrobiną pasji?”
„Czy to wszystko, o czym myślisz?” – zapytałem ją, dotykając dłońmi jej umięśnionych ud. Miała siłę pod jedwabistą skórą. Wsunąłem po nich ręce, uwielbiając jej dotyk, gdy wciągnęła głęboki oddech, jej duże cycki podrygiwały i kołysały się.
„To jest mój cel. Jestem jej muzą. Oblizała moje usta. „Twoja siostra ma talent, który trzeba pielęgnować. A ja po prostu chcę zobaczyć, jak rozkwita. Prawda?
„Tak”, odpowiedziałem bez zastanowienia. Przeszyło mnie poczucie winy. Wciągnąłem Korę w ten bałagan. Mój związek z księżniczką Avą doprowadził do tego, że książę Meinard zabił naszych rodziców i siostrę. Była zbiegiem przeze mnie. Mogła wyjechać z kraju, znaleźć inną świątynię Rithi, w której mogłaby studiować. Ale została ze mną, chcąc pomóc mi zniszczyć księcia Meinarda.
Zasłużyła więc na stworzenie swojej sztuki. A jeśli Ealaín mógłby jej pomóc, to... dobrze.
„Chcę zobaczyć, jak rozwija się jej sztuka”, powiedziałem, wtulając twarz w duże piersi Ealaín.
Jej ciemne ramiona owinęły się wokół mojej szyi, wciągając mnie w te obfite cycki. Jęknęłam, gdy tak cudownie czuli się na mojej twarzy. Ścisnąłem ten miękki kopiec, wciskając je w pocałunek. Wdychałem jej zapach, słodki i kobiecy. Wzdrygnąłem się, mój kutas pulsował, gdy moje usta skubały wewnętrzne zbocza jej piersi.
Jęknęła, jej plecy wygięły się w łuk, jej ciało drgało i wiło się, gdy kochałem jej cycki. Skubałem i ssałem jej ciało, kochając ją, doprowadzając ją do szaleństwa. Całowałem i jęczałem, obracając głowę w tę iz powrotem, gdy kochałem jej piersi. Moje dłonie ściskały je, moje palce zatapiały się w ich cudownych pagórkach. Wsunęli się na jej szczyt i musnęli jej sutki.
Jęknęła z czystej, kobiecej przyjemności. Słysząc ten dźwięk, moja pewność siebie wzrosła. Jej reakcja. Jej ramiona rozluźniły się wokół mojej szyi, jej dłonie wsunęły się w moje plecy. Jej palce pieściły moje ciało, odsłaniając mnie, wysyłając ogień pędzący przez moje ciało.
Mój fiut pulsował.
– Mmm, tak, twoja siostra nas obserwuje – wymruczało aoi si. Jej głos brzmiał teraz jak płynna namiętność. „Bardzo się inspiruje, patrząc, jak bawisz się moimi cyckami”.
„To wspaniałe cycki”, jęknąłem, gdy moje palce mocno uszczypnęły jej sutki.
Jęknęła, dźwięk, który sprawił, że mój kutas zaczął mocno pulsować. Skręciłem jej grudki między palcami, przekręcając je. Wyciągnąłem jej poduszkowe kopce, szarpiąc je. Uniosłem twarz z jej piersi, obserwując, jak jej pierś podskakuje i kołysze się.
Uwolniłam jej guzki i pokochałam sposób, w jaki wracały do normalnego kształtu. Jej paznokcie podrapały mnie po plecach. Chciała tego. Sprawiłem jej przyjemność. Uwielbiałem dawać kobiecie zachwyt. Nie było nic bardziej ekscytującego niż dawanie kobiecie błogości. Aby sprawić, by drżała, jęczała i jęczała. Opanować jej ciało moimi umiejętnościami. Kobiety nie były jak mężczyźni. Po prostu nie spuszczali się z małej stymulacji.
Trzeba było bawić się ich ciałami.
Moje ręce przesunęły się z jej piersi, gdy pochyliłem się i zacząłem ssać jej sutek. Skubałem jej tłusty czubek ustami, a potem oblizałem ją językiem. Wypuściła kolejny jęk, kładąc ciało z powrotem na posłaniu.
Poszedłem za nią, mój kutas pulsował i obolał.
Ssałem i skubałem jej odrosty, wielbiąc je, gdy się z nią bawiłem. Pogłaskałem jej boki i ciało. Uwielbiałem jedwabisty dotyk jej skóry. Jej jęki stawały się coraz głośniejsze i głośniejsze, gdy kochałem jej sutek. Ssałem mocniej, pochłaniając jej aerolę.
– Sven – jęknęła, gdy moje palce przesunęły się po jej brzuchu. „O tak, tak, zainspiruj swoją siostrę! Pokaż jej swoją pasję. Doprowadź mnie do orgazmu.
— Tak, mój bracie — jęknęła Kora grubym głosem. Założę się, że Nathalie bawiła się swoim ciałem, kochając moją siostrę tak jak mnie. „Pokaż mi swoją pasję. Spraw, by spuściła się tak, jakbyś robił wszystkie dziwki.
– Och, jest w tym dobry – powiedziała Aingeal tak gardłowym głosem, że Zanyia mruczała, wciąż liżąc cipkę mojej faerie żony.
Namiętność w głosie mojej siostry i pewność siebie w głosie Aingeal wywołały w moim ciele gorący dreszcz. Zamieniłem sutki, atakując jej drugi. Zassałem tyle jej guzka i otoczki do ust, gdy moje dłonie przesunęły się po jej bokach i wsunęły między jej uda.
Poczułem wygolone ciało jej cipki dwoma palcami. Jęknęła głośniej, gdy ją głaskałem. Moje palce pieściły jej soczyste ciało. Zbadałem jej grube wargi sromowe, głaszcząc jej nabrzmiałe wargi cipki między palcami. Jej sok pokrył moje palce, jej namiętność lepka i bolesna, by się nią cieszyć.
Jęknąłem na jej guziczek, gdy wbiłem kciuk w jej cipkę. Zatopiłem się w jej gorących głębinach. Jej ściany zacisnęły się na nim, mój kutas pulsował z zazdrości. Chciałem być w niej. Pieprzę ją. Chciałem wepchnąć mojego penisa w jej płynne głębiny i sprawić, by eksplodowała.
– O tak, Sven – jęknęła. – Och, to wszystko. Pokaż siostrze swoją pasję.”
Wsunąłem też kciuk drugiej dłoni w jej głębię. Pompowałem je zarówno do środka, jak i z niej, kochając jedwabiste ciepło jej cipki. Jęknąłem na jej sutek, ssałem i skubałem ten tłusty guzek, dając jej więcej przyjemności.
Drżała i jęczała, a jej namiętność odbijała się echem w naszym namiocie, mieszając się z Korą i Aingeal. Jej głos zmieszał się z pasją mojego haremu. Jej cytrynowe oczy zatrzepotały, jej głowa przesuwała się z boku na bok, gdy jej cipka zacisnęła się na moich kciukach.
— Och, zaraz wybuchnie — jęknęła Aingeal. „Doprowadź ją do orgazmu. Pokaż jej swoje umiejętności.
Wyrwałem kciuki z cipki Ealaín i wcisnąłem trzy palce w jej cipkę. Szybko i mocno pompowałem je do i z jej cipki. Mocno skubnąłem jej sutek. Sapnęła i jęknęła, jej łapka zacisnęła się wokół moich palców.
– Tak – jęknęła. „O tak, to wszystko. O tak, zrób to. Zainspiruj swoją siostrę... Zainspiruj mnie! Utalentowane palce Rithi!”
Jej ciało szarpnęło się. Jej cipka drgała pod wpływem moich palców. Jej gorące ciało drżało wokół jej cipki. Mój kciuk potarł jej łechtaczkę, gdy jej orgazm przepłynął przez nią. Jej ciało podskoczyło, gdy jęknęła i jęknęła. Jej ciało drgało wokół niego. Przyjemność przepłynęła przez jej ciało. Jej cycki podskakiwały pod moimi ustami.
Skubałem i ssałem jej gruby guziczek, gdy jęczała i dyszała. Jej cipka skurczyła się wokół moich palców, dojąc moje palce. Jej ssanie sprawiło, że bolał mnie kutas. Chciałem być w niej, tak mocno ją wyruchać, pokazać jej pasję. Jej jęki krzyczały, potrzebując tego.
Wyrwałem palce z jej wyrwania i przesunąłem się w górę jej konwulsyjnego ciała.
– Tak, tak – jęknęła. „Bogowie, potrzebuję tego. Po prostu wbij to we mnie i… niesamowity talent Rithi!”
Zatopiłem się w jej spazmatycznym ciele. Jęknęłam, uwielbiając uczucie zatapiania się w kulminującej kobiecej cipce. Aby już poczuć jej przyjemność wijącą się wokół mojego penisa i wiedząc, że dam jej jeszcze więcej, gdy odepchnę jej cipkę. Zakopałem się w niej po rękojeść. Ścisnąłem jej piersi lepkimi palcami, patrząc w jej cytrynowe oczy.
„Podoba ci się to, co?” – zapytałem ją, odpychając biodra. „Mój kutas podnieca tę soczystą cipkę”.
– Tak – jęknęła, jej uda zacisnęły się wokół mojej talii. Przyciągnęła mnie mocno do siebie, czubki jej piersi, te twarde sutki, wcierając się w moją klatkę piersiową. – Wbij we mnie tego kutasa. Trzymaj mnie cumming. Nie przestawaj inspirować Kory!”
„Jesteś tylko moją dziwką, prawda? Jesteś moją dziwką aoi si!”
"Jestem teraz!" jęknęła, wbijając palce w moje plecy, drapiąc paznokcie. Jej uda zacisnęły się ciasno wokół mojej talii, gdy poderwała się do moich pchnięć. Jej cipka ssała mojego penisa, jej orgazmy falowały w kółko przez jej ciało.
Moje jądra, pragnące się w niej spuścić, raz po raz uderzały w jej skazę. Uwielbiałem ten mięsisty cios. Ścisnąłem jej cycki, przyciskając czoło do jej, wpatrując się w te żółte oczy. Taka pasja w nich płonęła.
Pasja, którą inspirowałam.
Wbijam się w nią z całej siły, stymulując jej cipkę moim kutasem. Jej gorąca pochwa zadrżała mocniej, pobudzając mnie. Czubek mojego fiuta bolał i pulsował, gdy tarcie pieściło mnie, ssąc moje jądra. Stali się coraz mocniejsi.
– Zaleję ci cipkę – warknąłem. "To jest to czego chcesz."
„Tego właśnie chce Kora!” jęknęła głosem tak gęstym z jej przyjemności. "Zrób to! Spuść się we mnie! Napełnij mnie swoją odwagą dla sztuki twojej siostry!”
Jęknąłem i pogrążyłem się w jej konwulsyjnych głębinach. Jej jedwabiste głębie pieściły cały mój trzon. Jej ciepło spłynęło w dół mojego trzonu do moich jąder. Przeszyła mnie stymulacja. Warknęłam, gdy moje plecy wygięły się w łuk, moja sperma się gotowała.
I dała dziwce to, czego chciała.
Moja sperma wytrysnęła w jej cipkę. Jej cipka doiła mojego fiuta, spazując coraz mocniej i mocniej. Każdy wybuch wysyłał przeze mnie ekstazę. Przytuliłem ją mocno do siebie, przyciskając ją do piersi, jej piersi były miękkie jak poduszka. Stęknąłem z każdym uderzeniem, przyjemność przepełniała moje ciało.
Kocham to. Rozkoszował się tym.
„Brat mój!” Kora jęknęła. „Och, to jest takie gorące. Napełniasz jej cipkę całą tą spermą. To niesamowite."
"Tak!" Jęknąłem, gwiazdy tańczyły mi w oczach. „Bogowie, tak”.
Ealaín jęknęła pode mną, jej cipka wyciskała ostatnie krople mojej spermy. Na jej twarzy pojawił się uśmiech. Jej oczy zatrzepotały, przez chwilę szkliste, a potem skupiły się na mnie. Jej ciało przesunęło się i wiło pode mną.
„Jesteś utalentowany, Sven. Taka inspiracja dla twojej siostry.” Jej oczy znów stały się pilne, wyrachowane, jakbym właśnie nie sprawiła, że doszła w kółko.
O czym myślała?
„Pieprz mnie teraz, Mistrzu!” Zanyia wrzasnęła, lądując obok nas, jej twarz lepiła się od soków z cipki Aingeal. "Proszę proszę. Chcę spróbować jej kutasa, Mistrzu. Zatrzepotała na mnie swoimi złotymi, kocimi oczami.
Nie mogłem jej odmówić.
Rozdział dwudziesty dziewiąty: Pasja hermafrodyty
Ealaín
Pozwalam mojej łechtaczce wykiełkować. Wzdrygnąłem się, gdy mój guzek stawał się grubszy i twardszy. Jego różowe ciało pociemniało, dopasowując się do mojej obsydianowej skóry, gdy pęczniał coraz bardziej. Pchnął w poruszający się tyłek Lamii, jej ogon machał tam iz powrotem, a płowe futro sprawiało łaskotanie na moich piersiach, podczas gdy jej futrzana mufka kiwała mojego kutasa.
Zamruczała, ssąc głośno kutasa Svena, jej uszy drżały w wyraźnych oznakach zadowolenia. Kora obserwowała, chłonąc nasze działania, dostarczając jej więcej inspiracji dla swojej sztuki. Ale ile wyjątkowych rozkoszy mogłaby stworzyć, gdyby została w haremie Svena, pieprząc w kółko tego samego mężczyznę i kobietę? Tak, zapewniłem nowe doświadczenie.
Ale nawet ja nie mogłem na zawsze zainspirować jej do tworzenia wyjątkowych dzieł.
Jej przywiązanie do brata było... niezdrowe. Jak mogła doświadczyć więcej przykutego do jego haremu? Miłość mogła dostarczyć pięknych dzieł sztuki, ale nie była to jedyna emocja, która mogła stworzyć majestat. To może pomóc odkryć świat i dotknąć dusz tych, którzy byli świadkami jej kreacji.
Kiedy Kora zadrżała na lizających ustach Nathalie, moją uwagę przykuł amulet kołyszący się między jej piersiami. Musiało się to najpierw zająć. Musiało to być ich priorytetem. Nie ich drobną zemstę na tym księciu Meinard. Ból, który spowodował, mógł napędzać nową sztukę, ale to dążenie do zemsty nie przyniosło światu nowego piękna.
– Zerżniesz moją małą lamię? – spytał Sven głosem napiętym przez przyjemność ssania jego seksualnej niewolnicy. „Jest napalona”.
Zanyia zamruczał głośno o kutasie Svena.
Zwróciłem uwagę na lamię. Jej cipka spływała sokami po udach, jej płowy krzak przesiąkał jej podnieceniem. Jej słodkie piżmo wypełniło mój nos, gdy jej ogon owinął się wokół mojej lewej piersi. Pstryknęła nim, muskając moje sutki.
Mrowienie spływało po moim ciele do czubka mojego kutasa dziewczyny. Wzdrygnęłam się, przynosząc mojego przemienionego kutasa do gorącej cipki dziewczyny-kotu. Jej mokry jedwab musnął mój czubek, a potem jej gorące wargi cipki. Rozkoszowałem się tą chwilą. Kochałem pieprzenie kobiety. Bycie walniętym przez Svena było miłe, wiedział, jak zadowolić kobietę, ale nic w porównaniu z tym.
Pchnąłem.
Zanyia mruczała głośniej o fiucie Svena, gdy zanurzałem się w jej cipce. Jej gorące ciało pochłonęło mojego fiuta. Moja przyjemność spłynęła w dół mojego szybu. Moja cipka zacisnęła się, gdy delektowałem się rozkoszą jej cipki. Moje piersi zadrżały, gdy jęknęłam z zachwytu.
- Wiem – Sven uśmiechnął się do mnie. „Ma ciasną cipkę”.
– Tak, ma – zamruczałam, jego oczy obserwowały, jak jej ogon ślizga się po moich piersiach.
„Och, walnij tę dziwkę” — jęknął Aingeal. – Pieprz ją tak mocno. Uwielbiam oglądać seks. Jest bardzo gorąco."
Rozkoszowałem się emocjami, które nasza sztuka inspirowała w Aingeal.
Moje biodra cofnęły się przez ciasną cipkę dziewczyny-kota. Zacisnęła swoje ciało wokół mojego trzonu, przyjemność zestrzeliła mojego kutasa łechtaczki. Jęknęłam, gdy przepłynęła przeze mnie przyjemność. Fale ciepła przepłynęły przez moje ciało z mojej soczystej cipki. Sperma i krem spłynęły mi po udach.
Wbijam się głęboko w jej rwanie, jej ogon drga na moich cyckach. Moje sutki pulsowały, krzaczasta rozkosz pobudzała mnie, inspirowała moje biodra do coraz szybszego pompowania. Wbiłem mojego penisa głęboko w jej cipkę, rozkoszując się jej soczystymi pysznościami.
- Cholera, to jest gorące – jęknął Sven, jego niebieskie oczy wpatrywały się w moje cycki i machający ogon dziewczyny-kot. – Pierdol ją. Jęczy o moim fiucie i ssie tak mocno.
- Tak, ona jest rozwiązła - jęknęłam, moje oczy przesunęły się po bladej klatce piersiowej Svena. Tak muskularny i silny. Nie miał szerokich ramion, ale wciąż miał siłę wojownika. „Taka soczysta cipka”.
„Ona sprawi, że dojdziesz”, warknął, chwytając rękoma płowe włosy niewolnika. Jej uszy drżały bardziej. „Prawda, dziwko?”
Cipka Zanyi tak mocno zacisnęła się na moim pogrążającym się kutasie, gdy jej mruczenie wydobyło się z jej gardła.
„O tak, ona sprawi, że dojdziesz tak mocno, Ealaín”, jęknęła Kora głosem tak gardłowym z przyjemności. – Pierdol ją. Ona jest taka słodka.
– Jestem, Promieniujący – sapnąłem.
„Zasługuje na to, żeby eksplodować na twoim kutasie i wypić całą spermę mojego brata!”
„Ona tak bardzo kocha spermę”, jęknęła Nathalie. „Po prostu dziwka za to!”
"O tak!" Kora jęknęła. „Nakarm ją całą swoją odwagą, mój bracie!”
- Wpompuję ją prosto do jej gardła - burknął Sven, mocno pchając. Słyszałem mięsiste stukanie jego jąder w jej podbródek, jego kutas wbijał się w gardło Zanyi.
Ona to uwielbiała.
Jej ogon machał coraz szybciej, muskając moje sutki i cycki, podczas gdy jej biodra poruszały się z boku na bok. Jej cipka ssała mojego fiuta. Jej gorąca, soczysta cipka błagała, żebym się w niej spuścił. Poruszała swoją pochwą wokół mnie, pieszcząc mnie swoim jedwabiem.
Wbijam się coraz szybciej w jej głębiny. Moje cycki falowały i podskakiwały przede mną. Delektowałem się dotykiem jej cipki i pożądających mnie oczu Svena. Nie mógł odwrócić wzroku od moich podskakujących piersi, kiedy pieprzyłem jego seks-niewolnicę z moim kutasem dziewczyny.
– Walnij ją – warknął tak grubym głosem. Jego własne biodra pchają się coraz szybciej, wbijając kutasa głęboko w gardło Zanyi. „Putas Patera, musisz doprowadzić moją dziwkę do orgazmu!”
"Tak!" Jęknąłem. „Bogowie, chcę tego. Chcę poczuć, jak jej ciało drży wokół mnie. Zręczne palce Rithi, tak!
Moje ciało uderzyło w zad Zanyi. Kołysała się między nami, pieczona na rożnie na naszych kutasach. Było tak gorąco. Tak ekscytujące. Jęknąłem, pompując z całej siły. Chciałem wylać w jej głąb każdą kroplę mojej odwagi. Chciałem, żeby kapała z niej, spływała po jej udach. Co za pyszna uczta dla świadków.
Cóż za inspiracja dla Kory.
– Tak, tak, tak – jęknął mój podopieczny. Potem sapnęła, gdy Aingeal nagle okrakiem jej twarz.
„Twoje usta muszą robić coś więcej niż tylko jęczeć!” wróżka sapnęła, jej różowe skrzydła rozłożyły się szeroko. Wyglądała tak kompletnie z rozłożonymi skrzydłami. Jej cycki falowały przed nią, różowe włosy rozlewały się wokół jej twarzy, gdy wiła się na ustach Kory.
Mój podopieczny lizał i skubał, z takim zachwytem pożerając cipkę wróżki. Ale nie widziała sztuki, którą stworzyłem. Nie mogła już czerpać inspiracji z mojej pasji. Warknęłam, gdy fala frustracji przeszła przeze mnie, moje biodra wypychały się do przodu tak mocno, jak to możliwe.
Mój kutas ucieszył się ze zwiększonego tarcia. Chłonął wrażenia, jakie zapewniały jedwabiste ściany cipki Zanyi. Moja własna cipka zacisnęła się, moja przyjemność narastała i narastała we mnie. Moje cycki podskakiwały i falowały, gdy gotowały mi się jajniki.
„Potężny kutas Patera, uwielbiam ten widok”, jęknął Sven, wpatrując się w wielkie cycki swojej wróżki, falujące, gdy wiła się na szczycie Kory.
„Mmm, tak, tak, tak”, jęknęła Aingeal, obejmując swoje duże, miękkie cycki, a jej pierścienie na sutkach lśniły, gdy przebijały jej tłuste guzki. „Ucztuj na ich widoku, mój mężu! Nie możesz odwrócić wzroku.
„Są po prostu takie rozkoszne”, burknął, a kulki w kółko uderzały w podbródek Zanyi.
Lamia jęknęła, jej ogon coraz szybciej machał na moich piersiach, łaskocząc sutki. Moja cipka zacisnęła się, gdy faerie zachichotała. Sven warknął, wydając te same dźwięki, które wydawał tuż przed wejściem do mnie.
Więcej jego spermy wypłynęło z mojej cipki, podczas gdy mój kutas łechtaczkowy bolał w soczystych głębinach jego seksualnej niewolnicy. Wzdrygnąłem się, uderzając w jej cipkę. Tarcie wystrzeliło z mojego trzonu do moich jajników. Zaostrzyli. Moje plecy wygięły się w łuk.
“Majestatyczna sztuka Rithi!” Krzyknąłem, odrzucając głowę do tyłu.
Moja dziewczyna-cum wystrzeliła z mojego penisa w ciasną cipkę lamii. Jęknęła, jej uszy drżały i dołączyła do mnie w zachwycie. Jej cipka spazmowała się o moim twardym kutasie. Doiła mojego fiuta, wykręcając go do sucha ze swoją pasją, jednocześnie wyjąc na fiuta swojego pana.
Sven chrząknął, a jego męska twarz wykrzywiła się z pasji. Wbił kutasa głęboko w jej usta i chrząknął. Kiedy zalałem cipkę zdzirowatej lamii, jego sperma wpłynęła prosto w dół jej przełyku do jej brzucha. Jej cipka skurczyła się mocniej wokół mojego kutasa dziewczyny, a jej orgazm nasilił się, gdy przyjemność przepłynęła przez jej ciało.
„Och, tak, dajesz tej małej dziwce to, czego potrzebuje” – jęknęła Aingeal, ugniatając swoje cycki, gdy ocierała się o usta Kory. Jej palce muskały kolczyki w sutkach, przesuwając złote pierścienie w górę iw dół. „Podobnie jak twoja słodka siostra, mój mąż”.
- Tak, jest - jęknął Sven z przyjemności.
Mój własny orgazm osiągnął szczyt. Przeszył mnie oszołomiony zachwyt. A Kora tego nie widziała. Wzdrygnęłam się, mój ostatni zryw wytrysku zalał soczyste głębiny dziewczyny-kotu. Przyjemność falowała przeze mnie. Wciągnęłam tak głęboki oddech, gdy moje ciało zabrzęczało z zachwytu.
– Bogowie, to było dobre, co, Ealaín? – zapytał Sven.
Kiwnąłem głową, rzucając na niego swoje kalkulacyjne spojrzenie. Kiedy amulet zostanie zniszczony, ale to się stanie, będę musiał oddzielić Korę od jej brata. Potrzebowała nowych doświadczeń, bezpieczniejszych doświadczeń, aby rozwijać swoją sztukę. Jej brat przykuwał ją tylko do swojego wulgarnego i niebezpiecznego stylu życia. Była różą, która zasłużyła na rozkwit w najbardziej spektakularnym ogrodzie.
Był chwastem. I chociaż chwast mógł być piękny na swój własny, wulgarny sposób, nadal był tak powszechny.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kora Falk
Aingeal stoczyła się ze mnie, dysząc i drżąc z orgazmu. Jej skrzydła trzepotały, gdy zadrżała z zachwytu. Oblizałem usta, delektując się miodowym smakiem jej cipki, innym niż bardziej ziemiste piżmo ludzkiej lub lamii.
Przeszła przeze mnie fala wyczerpania. Ziewnęłam, zadowolona, że mogłam doprowadzić Aingeal do spermy, ale byłam po prostu tak zmęczona. To było kilka długich dni. Długi tydzień. Dziesięć dni temu natknęliśmy się na patrol, który ścigał nas do lasu. Prawie nie odpoczywaliśmy, gdy włóczyliśmy się po lesie, zwerbowaliśmy Nathalie, poznaliśmy Aingeal, a potem przybyliśmy do Faerie. I tam...
Moje oczy nie chciały pozostać otwarte, gdy Nathalie przesuwała się po moim ciele i przytulała się do mnie. Poczułam zapach mojego cierpkiego piżma zdobiącego jej twarz, gdy mocno mnie przytuliła. Jej ciało było przy mnie tak gorące i jedwabiste, jej uścisk był tak pocieszający.
– Wyglądasz na tak zmęczoną, panienko. Sen." Pocałowała mnie w policzek, pozostawiając moją skórę lepką od mojej pasji.
– Mmm, tak – jęknęłam, to wyczerpanie ciągnęło mnie w dół, mieszając się z relaksującym szumem cudownych orgazmów, jakie dawała przytulająca się do mnie niewolnica seksualna.
Byłem pewien, że jutro poczuję się lepiej.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Aingeal
Nagle poczułem się bardzo śpiący, gdy zszedłem z cudownego orgazmu, który dała mi Kora. Nic dziwnego po spędzeniu całej nocy w celi. W ogóle nie mogłem spać, bojąc się nadchodzącej zagłady. Ale teraz... teraz byłam wolna. Byłem z moją rodziną.
Sen mógł poczekać. Chciałem jeszcze trochę pograć.
Ealaín opadła na jej tyłek, jej kutas łechtaczkowy błyszczał od soków z cipki Zanyi, jej czarne uda były poplamione mleczną spermą Svena. Miała rozchylone nogi, jego odwaga wyciekała z jej głębi. Ściekało mi w ustach.
Chciałem jeszcze trochę pograć. Odzyskałem skrzydła. To wszystko było niesamowite. Odrzuciłem to ołowiane wyczerpanie i podczołgałem się do aoi si, moje duże cycki kołysały się przede mną. Jej cytrynowe oczy przesunęły się na mnie, zasłonięte jej przyjemnością.
– Twój kutas jest tak fascynujący – mruknęłam. Lubiłem kutasy. Przez głowę przemknęły mi myśli o moim biednym feyhoundzie, Cú Mheá. Został zniszczony w walce z księciem Gallchobharem.
To bolało moje serce. Cú Mheá nie był żywym stworzeniem, ale wyrzeźbiłem go i ożywiłem, aby zapewnić sobie towarzystwo. Był wspaniałym kochankiem. Czy powinnam zrobić nową teraz, kiedy miałam męża, jego niewolnice seksualne, Korę i aoi si? A jak Ealaín pasował do rodziny? Przyjaciel z korzyściami? Potencjalny partner Svena. Pieprzył ją mocno. To było takie gorące do oglądania.
A teraz jego sperma wypełniła jej cipkę.
Pochyliłem głowę, wdychając jej soczysty zapach. Wypełniło moje nozdrza tą odurzającą przyprawą, która sprawiła, że śliniłem się. Rzuciłam się do przodu, chowając twarz w jej ogolonym porcie i chłepcząc wypływającą z niej spermę mojego męża.
Pikantna śmietana i słona sperma. Mniam.
Zadrżała, jej mokry kutas łechtaczki pulsował tuż przed moją twarzą. Przeciągnąłem językiem przez jej fałdy i musnąłem podstawę. Nigdy nie doświadczyłem rozkoszy lizania od dziewczyny cipki do jej kutasa. Zadrżałam, smak kremu do cipki stał się słodki. Rozkosz Zanyi. Zamruczałem, moje skrzydła trzepotały, gdy podciągnąłem go do czubka jej penisa.
"Gospodarz!" Zanyia zawył za mną, ciało uderzało ciało. „Tak, tak, pyszna sperma Lasu! Kocham twojego kutasa we mnie!”
Zadrżałam, słuchając odgłosów mojego męża ruchającego się ze swoją niewolnicą seksualną, gdy mój język dotarł do szczytu penisa hermafrodyty. Okręciłam się wokół niego, zbierając jej słony precum i więcej słodkiej śmietanki Zanyi. Aoi si wciąż wpatrywała się we mnie swoimi cytrynowymi oczami. Tak trudno było je przeczytać. Czy ona to lubiła?
– Mmm, wnosisz do haremu tak wiele intrygujących możliwości – mruknęłam, moje biodra poruszały się z boku na bok. "Kocham to."
– Och – powiedziała. „A jak zamierzasz mnie wykorzystać?”
"Za pomocą?" Sprzeciwiłem się. „Nie, nie, gra”. Chwyciłem moje duże, poduszkowe cycki i ułożyłem je wokół jej wału. Poczułem śliskość soków z cipki Zanyi, podczas gdy moje przekłute sutki wcierały się w jej płaski brzuch. "Lubię to."
Jęknęła, kiedy przesuwałem cycki w górę iw dół jej kutasa. Moja własna cipka zrobiła się coraz gorętsza, błyskawica przeskakiwała z moich sutków prosto na moją cipkę. Soki spływały mi po udach, a skrzydła motyla trzepotały, mieszając powietrze wokół nas.
Jej piersi uniosły się, gdy wciągnęła ostry wdech, a czubek jej penisa był stymulowany przez moje miękkie piersi. Uwielbiałem to i szybciej pompowałem moje cycki. Krem Zanyi nasmarował mi drogę, podczas gdy moje sutki piły w dotyku jedwabiście gładkiego brzucha aoi si.
Moja cipka cieszyła się z tych wrażeń, z każdą chwilą coraz bardziej soczysta.
„Podoba ci się to, co?” zamruczałem. „Moje duże cycki na twoim kobiecym kutasie?”
– Oczywiście – jęknęła. „Stymulacja jest zawsze doceniana”.
„Och, a jak pokażesz swoją wdzięczność?” – zapytałem, moja cipka robiła się coraz gorętsza. Stymulacja pocierająca moje przekłute sutki – złote pierścienie skręcające się i przesuwające przez moje guzki – na jej piersiach wystrzeliła prosto do mojej cipki, budując przyjemność w moich głębinach. „Czy dasz mi prysznic w swojej pysznej dziewczynie-spermie?”
– Mogłabym się do tego przekonać – powiedziała mruczącym głosem.
– Założę się – powiedziałem z uśmiechem. „Mmm, ja też wiem, jak to zrobić. Tylko to, czego potrzebujesz. Dojdziesz na całą moją twarz, prawda? Ty niegrzeczny hermafrodyto. Moje cycki będą cię namawiać do wybuchu. Przekazują ci wszystkie swoje argumenty, dlaczego musisz wybuchnąć.
– Takie przekonujące argumenty – zgodziła się, jej kutas pulsował między moimi cyckami.
To sprawiło, że moja cipka znów się zacisnęła. Zbudowała we mnie przyjemność. Coraz bardziej się wierciłem, moja porcja stawała się coraz bardziej mokra. Strumienie kremu spływały mi po udach, gdy podobało mi się to cudowne stworzenie. Chciałem usłyszeć jej płacz w ekstazie. Chciałem, żeby jej odwaga tryskała z jej penisa i padała na moją twarz.
Cóż to byłaby za absolutnie cudowna uczta.
Mój język wysunął się na dół moich cycków, liżąc czubek jej kobiecego penisa, gdy wynurzył się spomiędzy moich dużych cycków. Moje sutki pulsowały, gdy lizałem jej precum. Moja cipka zacisnęła się mocno, przyjemność falowała przez moje ciało.
— O tak, tak — jęknął Ealaín. „Utalentowane palce i wdzięczne oko Rithi! Bogowie, jesteście biegli w swoich argumentach.
„Kocham spermę tak samo jak Zanyia!”
"Tak!" krzyczała dziewczyna-kot, gdy Sven pieprzył jej niechlujną cipkę.
Mój mąż chrząknął i jęknął, delektując się nią, tak jak ja sprawiałam przyjemność hermafrodycie. Pracowałem szybciej i szybciej, a jej kutas drgał i pulsował między moimi poduszkami. Moje pierścienie na sutkach skręciły się, coraz bardziej stymulując moje sutki, wprawiając w zachwyt w cipkę. Mój język dotknął czubka jej penisa, sprawiając, że jęknęła coraz głośniej.
Potem wygięła plecy w łuk. Jej twarz wykrzywiła się. Jej żółte oczy zacisnęły się. Przesunąłem moje cycki w górę iw dół jej kutasa. Mój język machnął pulsującym czubkiem, zbierając dużą porcję jej precum. Słony smakołyk rozpłynął się na moim języku, gdy krzyknęła z zachwytu.
„Bogowie, tak!”
Jej sperma eksplodowała.
„Czarna cipa Cernere'a!” Zawyłem, gdy jej odwaga wytrysnęła mi w twarz. Moje sutki pulsowały na jej brzuchu, gdy pompowałem moje cycki w górę iw dół jej trzonu, dojąc jej spermę. Przyjemność spłynęła do mojej cipki. "Tak!"
Zrobiłem jej spermę. Ten dreszcz połączony z pieszczeniem moich sutków na jej brzuchu. Kiedy jej sperma rozpryskiwała się na moich cyckach i malowała twarz, mój orgazm wybuchł w głębi mojej cipki. Przyjemność przepłynęła przeze mnie, gdy dziewczyna-jizz wpadła do moich ust.
Przełknęłam słony smakołyk, gdy oboje jęczeliśmy z przyjemności. Krem wypłynął z mojej cipki. Moje rwanie spazmało, fale ekstazy przepłynęły przez moje ciało. Uwielbiałem cumming tylko z samej stymulacji sutków, delektując się tą cudowną ucztą.
Jej sperma pokryła moje policzki i podbródek. Spływał gęsto do mojej szyi i kapał na moje tłuste cycki. Ostatni puls jej penisa wysłał strumień perłowej odwagi spływający po jej trzonie, by wsiąknąć w dolinę moich cycków.
– Mmm, spójrz na siebie – zamruczała, wpatrując się we mnie z takim głodem w oczach.
Aoi si objęło moją twarz i uniosło mnie. Wciąż drżąc z mojego orgazmu, przyłożyła moją twarz do ust i lizała swoją własną spermę spływającą po moim ciele. Sven jęknął za nami, uderzając mocno w cipkę Zanyi.
„Teraz jest gorąco!” jęknął. „Bogowie, kocham to”.
"Gospodarz!" pisnął Zanyia. „Tak, tak, spuść się we mnie! Napełnij moją cipkę i... tryskającego kutasa Lasa, tak!
Zadrżałam, gdy pokryty spermą język Ealaín znalazł moje usta. Całowaliśmy się mocno, dzieląc się jej pasją, podczas gdy moje ciało brzęczało z zachwytu. Przyjemność przepłynęła przez moje ciało. Poruszałam biodrami i trzepotałam skrzydłami, kiedy rzucałam śnieżkami dziewczyny z hermafrodytą, nasze duże cycki ocierały się o siebie, rozsmarowując jej spermę na jej cyckach.
Zamruczałam, kiedy przerwaliśmy nasz pocałunek. „Tak, wnosisz do haremu coś pysznego”.
„Harem…” Na chwilę oderwała ode mnie wzrok. – Chyba tak.
I cuddled against her body, loving the feel of her jizz staining my flesh, and watched Sven rip his cock out of Zanyia's pussy. The catgirl fell into a heap before him, curling up into a ball, her tail twitching, and was asleep in moments, a smile on her lips.
Sven yawned, too. He sank down on the other side of the aoi si, lying on his back, staring up at the tent wall. He sucked in a deep breath, his chest rising and falling, matted by his glistening sweat. I breathed in, the tent filled with the musk of our combined passions, hot pussies and salty cum.
Kocham to.
“What are your plans now?” Ealaín asked.
Chapter Thirty: Exhausted Plan
Aingeal
My husband Sven glanced at the sleeping Kora as Ealaín's question seemed to echo through the tent. Jego twarz stężała. “I want to go after that bastard. We've destroyed his army and I want to ram my sword into his guts. Ale..."
"Ale?" the aoi si asked, her voice sounding almost bored, disinterested.
“The amulet.”
A shiver ran through me. The Biomancer Vebrin's soul laid locked Kora's amulet. Panthopus, his terrifying amalgamation of octopus and panthers, prowled the Forest of Lhes. I'd seen them, tentacles thrusting from their bodies, searching for prey. They displaced their bodies, using an innate form of illusions that not even my keen eyes could penetrate. And those weren't the worst things he created. He experimented on all creatures, even faeries, in his dark castle in the Haunted Forest.
The world was better off without him around.
“We can't let him be revived. And I doubt we can just smash it.” Sven shook his head. “That never works with powerful magical artifacts. He would have warded it against that.”
“The Collegiate Tower down in Esh-Esh would have ideas,” I said. “They are mages, too. And they condemned Vebrin's work. They wouldn't want him back. They hate warlocks.”
“Warlocks?” Nathalie asked, cuddled against Kora.
“Rogue mages who don't follow the Magery Council's rules,” Sven answered. “But that's a long trip. And the Magery is embroiled in their war with the Kingdom of Allain.”
“There's the Lesbius Oracle in the Deorc Forest,” I added. I gave Sven a naughty grin. “She doesn't like men, but there's plenty of women in the party she might be willing to aid.”
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Sven Falk
I rolled my eyes at my faerie-wife cuddling against the aoi si, a mischievous grin playing on her face.
“That's a big help.”
“Well, Kora's a woman,” Aingeal pointed out. “Even if she's made the mistake of sleeping with a guy. The Oracle might overlook that.”
“And what will her price be?” I asked, leaden exhaustion puling down at me. I was feeling the long two days after cumming in Zanyia's pussy. “We need something closer.”
Ealaín shifted. “You have an idea.”
My face grew tense. Pain throbbed in my heart. Flashes of my old life exploded through my mind. Carousing with Ava with other nubile students, regaling my sisters with my exploits. “The University of Az. Between its various colleges, they will know how to destroy it.”
“Yes, I can see that. The Bardic College guards much old knowledge, and the Philosophic College studies the esoterics,” Ealaín said.
“We just have to go west, skirting the southern edge of the forest, and we'll reach Az in a few days.” I yawned again and my eyes closed, lids so heavy. “We can meet up with Ava on the way. We'll be slow traveling through the woods until we hit the southern edge.” Jęknąłem. “I should tell her the plan.” I forced my eyes back open, fighting against sleep, and reached for my pack.
Gods, I was tired.
“I think going to Az is a good idea,” Ealaín said. “Rest. I will take the first watch.”
She rose as I pulled out Ava's alabaster proxy. Aingeal snuggled closer to me, her breasts sticky. She hugged me tight, her pink hair spilling across my chest as her breathing slowed into sleep. I caressed Ava's proxy.
Ona odpowiedziała.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Princess Ava – Koyth, The Strifelands of Zeutch
Traveling had left me tired, but it was wonderful knowing their was a plan. I worked out with Sven where to meet him and his harem when they emerged out of the southern edge of the Forest of Lhes. Then I let him get some rest.
He sounded so tired.
I wanted to sleep myself as I lay in the lumpy mattress in the rude village in. Greta shifted beside me. I wore my thickest nightgown, fearing that we wouldn't be sleeping alone in this bed. This inn looked so shabby. I had never stayed in anything so poor before in my life.
But I could handle the discomfort if it got me away from my father. If it brought me to Sven. And in Az, I bet I could find a way to break the lust enchantment my father placed on me. My pussy twinged, aching for his touch. But he was a day's ride away now.
I just hoped my plan worked. If he came hunting towards the forest after me. I needed to know.
I sank into my jade beetle. I'd left this proxy in my father's office after I discovered about the Lodestone hidden in Faerie two weeks ago. My soul rushed out of my body and inhabited the little statue. I came awake in the dark crevasse formed by crumbling mortar in the study's walls. I peered into the dark room and...
My father wasn't there.
I clicked my little mandibles in irritation. Of course he wasn't here. It would have been the greatest coincidence in the world if he was. I let out an annoyed sigh, buzzing my little jade wings in the tight crevasse. I settled into wait, my mind numb with exhaustion.
I just wanted to sleep.
It would be so easy. To just sink down into my dreams...
My thoughts drifted as I struggled to stay awake. My father spent so much time in the study. I had to learn something. I couldn't let myself sink into oblivion yet. I needed to stay up for as long as I could and...
Sven's arms engulfed me. “I'll never let you go. You're mine.”
“Yes,” I moaned, trembling in his arms as he carried me in my wedding dress towards the black and white altar of Luben. “Make me your bride tonight!”
A door slammed.
I jumped awake still trapped in the tight crevasse. Light flooded in through the crack. My father had returned. My dream spilled off of me as I gazed out into his study. I caught sight of his dark boots marching across the room. Then he sat down heavily at his desk. A drawer opened and then slammed shut.
He sounded... angry? Zmartwiony? I wished he would talk to himself, let me know what he was thinking. Instead... he began writing. The scratch of his quill filled the room. It was monotonous, drawling, lulling me back into sleep and—
A loud rap hammered the door.
“Enter,” my father said, his voice cool. Since mother's death, the passion had bled out of him.
The door creaked open and I caught the hem of a black robe. Master Mage Shevoin swept into the room and stood before my father's desk. To było to. With his magic, he could track me down. I had my lies all ready if Father caught up with me, how I had to flee because I feared his power. He was a mage. Armies couldn't stand up to them.
"Dobrze?" Father asked, his voice still devoid of any emotion. “Where did she go? Was she captured? Is she hurt?”
“You're not even asking if I found her?”
“If you found her, she'd be with you.” Father's chair creaked. “Stop wasting my time. It won't be long until my enemies realize that my new armies are no longer activated. I don't need this distraction. Where did my daughter go?”
“She went south towards Thlin,” he said. “She's riding fast. I fear... I fear she is fleeing your castle.”
Father let out almost an angry grunt. “And what about the enchantment. You assured me it would make her love me. She...” His voice softened. “She did love me. She gave herself to me.”
“I... I am not a mind reader, your majesty. Perhaps her maid... conspired with your enemies in Thlin. Nie wiem. I have already ordered your men to ride after her. Do you wish me to accompany them?”
Nastąpiła długa pauza. "Nie. I can breed other heirs.”
Indignation shot through me. He didn't actually care about me? I thought he at least loved me.
“I need you to recreate the Lodestone. Send your agents to the mines and find me another piece of magnetic iron big enough to work for your spell.”
“Of course, your majesty,” Shevoin said.
“And send in Gunther. I can spare some men to find my daughter. She would make a great heir for me, but... But I can't be weak right now.”
My ruse worked. I pulled out of my beetle and sank into my thoughts. My eyes opened to stare at the dark rafters of the inn room's ceiling. He didn't love me. I shouldn't be hurt by that, I despised my father, but... But he said he loved me and...
Sven loved me. I needed to focus on that. On what was important. Once I was with Sven, we would stop my father before Shevoin could recreate the Lodestone. It was time to move on him. It was time to end his reign for good.
Ciąg dalszy nastąpi...